Marzec za nami, więc czas na przypomnienie sobie fajnych chwil z ostatniego miesiąca 🙂 Wiosna zawitała do nas na dobre! Choć na Florydzie nie mamy w zasadzie pór roku, to wydaje mi się, że powietrze pachnie teraz zdecydowanie bardziej wiosennie 🙂 No i sklepy wystawiły całe wystawki z lekami na alergię, a to zawsze jest zwiastun tej pory roku 😉 Na szczęście pyłki w Tampie zostawiły mnie zupełnie w spokoju (w Atlancie w zeszłym roku przez ponad tydzień walczyłam z katarem, psikaniem i łzawiący oczami – nic fajnego). W tym miesiącu po raz pierwszy zobaczyłam na żywo turniej golfa, który odbywał się w naszej okolicy 🙂 Teraz chyba czas na pierwszą lekcję tego sportu? ^^ Świętowaliśmy z mężem także 4 lata od naszej pierwszej randki – aż niewiarygodne, że ten czas tak szybko leci! Ciekawi zdjęciowego podsumowania marca? 🙂 Zapraszam!
*
Jak tu nie kochać spacerów, jak okolica taka piękna? <3
Pełne skupienie i tworzenie świąteczno-wielkanocnego wystroju ^^
Tutaj moja ulubiona dekoracja, a wszystkie wiosenno-wielkanocne inspiracje znajdziecie tutaj 🙂
Lubię to miasto!
Valspar 2018! Na zaproszenie organizatorów oraz hotelu Innisbrook Resort miałam przyjemność uczestniczyć po raz pierwszy w turnieju golfa, którego główną gwiazdą był Tiger Woods 🙂
Degustacja wina Josh Cellars <3
Sportowe trofea dla mistrzów golfa
Miłe spotkanie z Ronde Barber – kto jest fanem futbolu amerykańskiego, to może kojarzyć tego gościa 🙂
Dopasowałam się kolorystycznie pod auto 😛
Wieczorne spacery z Leo 🙂
Miła niespodzianka w jednej z restauracji – lody dla psów.. ^^ Naszemu szczeniakowi bardzo smakowały 🙂
Pizza time 🙂
Brudny pies, to szczęśliwy pies 😛
Wiosna nawet na paznokciach!
Jednej soboty Brian wyciągnął mnie do knajpy na JEDNEGO drinka 😀
Jeśli chodzi o okoliczne plaże, to najczęściej bywamy na tej dla psów 😛
Niedzielne śniadanko z domowym chlebem 🙂 (więcej tutaj)
Nie mogę się ruszyć! Maltańczyk na mnie śpi!
4 lata razem świętowaliśmy w nowo odkrytej, pysznej włoskiej knajpce <3
Moje nowe hobby 😀
#mirrorcheck 😛
Miłe rodzinne chwile na basenie u nas w bloku 🙂
I jeszcze moje selfie na sam koniec miesiąca 😉
A jak tegoroczny marzec minął Wam? 🙂 Mam nadzieję, że fajnie!
12 komentarzy
Olgietta
2 kwietnia 2018 at 21:53moj marzec byl bardzo intensywny, pogoda w kratke w sumie to jesien-zima i wiosna w jednym miesiacu 😀
kashienka
9 kwietnia 2018 at 19:03Czyli na nudę nie mogłaś narzekać – i to nie tylko pod względem pogody 😀
Paulina
3 kwietnia 2018 at 03:30U mnie intensywnie! Wreszcie napisałam egzamin licencyjny dla stomatologów: mam nadzieję, że zdam! To dopiero pierwszy krok… Ale już za mną, teraz czekam na wyniki i brnę dalej 🙂 Pozdrawiam!
kashienka
9 kwietnia 2018 at 19:07W takim razie super, że już jedno za Tobą – oby wynik był jak najlepszy <3 Powodzenia!
Ada
3 kwietnia 2018 at 09:46Uwielbiam Cię! Czytając twojego bloga czuje się zawsze jakbym rozmawiała ze starszą siostrą haha 😀 Super zdjęcia, aż miło popatrzeć na taką cudowną pogodę. Już 4 lata znacie się z Brianem, jak to szybko leci! Jak się poznaliście? 🙂
kashienka
9 kwietnia 2018 at 19:08Ale mi miło <3 Poznaliśmy się przez internet, w sumie historia bardziej śmieszna niż romantyczna 😀
Kasia
3 kwietnia 2018 at 11:06Hej Kasiu, ja trochę nie w temacie posta, ale wiem, że byliście niedawno na rejsie więc może będziesz w stanie pomóc 🙂 czy mogłabyś polecic mi jakąś wiarygodną stronę internetową za pośrednictwem której warto zarezerwować rejs po Karaibach wypływający właśnie z Florydy? Może kojarzysz czy są takie rejsy w czasie których np. 1 tydzien jest się na statku, a 2-gi to odpoczynek na lądzie (tzn na wyspie, np. Barbados czy Dominikana)? Własnie myślimy intensywnie nad naszą podróża poślubną i marzy nam się rejs po Karaibach, z tego co slyszalam z Florydy można ‘ustrzelić’ sporo niższą cenę, niż w ofertach europejskich biur podróży 🙂 z góry dziękuje za wszelkie informacje!
kashienka
9 kwietnia 2018 at 19:13Kasiu, można albo skorzystać ze stron konkretnych firm (tak jak my to zrobiliśmy) albo strony wielu “przewoźników” typu: http://www.cruises.com Ja polecałabym najpierw research na takiej właśnie stronie, a potem zabukowanie już na stronie konkretnej firmy. Zdecydowanie lepiej zarezerwować rejs bezpośrednio z Florydy, europejskie biura podróży biorą sporą prowizję od tego wszystkiego, a warunki są de facto takie same, jak w przypadku wykupienia rejsu tutaj. Opcji rejsów jest sporo, więc podejrzewam, że są też takie “pół na pół” 🙂
Bea
3 kwietnia 2018 at 23:04Drink był zacny 🙂
Zazdroszczę spacerów po plaży 🙂
kashienka
9 kwietnia 2018 at 19:14To jest to co uwielbiam! Spacery po plaży rzecz jasna, nie drinki.. 😉 (tzn. drinki czasem też, ale spacery bardziej :D)
Agnieszka
5 kwietnia 2018 at 07:57Kasiu intryguje mnie Twoja biżuteria na palcu. To jeden szeroki pierścionek czy kilka obok siebie? Bardzo ładnie to wygląda, pierwszy raz widzę taką kombinację:)
Pierwsze zdjęcie wymiata, mieszkacie w przepięknej okolicy, choć przyznam że dla mnie trochę strasznej, po tym jak w niedzielę w wiadomościach podawali, że w Sarasocie do przydomowego basenu przyszedł popływać 3-metrowy aligator!
kashienka
9 kwietnia 2018 at 19:21Dziękuję Agnieszko <3 To trzy pierścionki połączone w całość. Pierścionek zaręczynowy, ślubna obrączka i... jeszcze jedna obrączka, którą dostałam na 1 rocznicę ślubu. Tutaj często kupuje się takie gotowe sety (pierścionek zaręczynowy plus obrączka), ale ponieważ mój pierścionek był kupiony w innym miejscu niż obrączka to te dwie rzeczy nie do końca pasowało to do siebie. I wymyśliłam, że jeśli by dodać jedną jeszcze obrączkę z drugiej strony i wszystko zlutować to powstanie jeden szeroki pierścionek, z tym samym "wzorem" na górze i dole. Ufff, rozpisałam się i to trochę nieskładnie - mam nadzieję, że wiesz o co mi chodziło 😉
A co do aligatora w basenie to, jak już pewnie widziałaś, został on bohaterem nowego posta 😉