Nie wiem jak to się stało, ale jutro zaczynamy już marzec! Luty był dla mnie miesiącem zdecydowanie przełomowym, pełnym emocji i wrażeń. Na początku pierwszy lot za ocean, szkolenie na Long Island oraz zwiedzanie niesamowitego Nowego Jorku. Potem docelowy do Atlanty, zapoznanie się z host rodziną, pierwsze znajomości, imprezy, oswojenie się z nowymi obowiązkami. Działo się niesamowicie dużo, a z drugiej strony – przeleciało jak kilka dni! Aż trudno uwierzyć, że marzec zapowiada się jeszcze bardziej ekscytująco… 😉 Ale o tym na razie cii.. zapraszam na fotorelację lutową 🙂
*
Nie znoszę latać samolotem. Ale widoki czasem są warte zachodu.. 😉
Międzynarodowe towarzystwo i międzynarodowy “candy picnic” 🙂 Polskie ptasie mleczko musi być!
A tu już NYC – wciąż nie mogę uwierzyć, że widziałam to miasto na własne oczy 🙂
Widzicie to malutkie “coś” w oddali? 🙂 Tak, to Statua Wolności!
Zaśnieżony Central Park
Widok z Top Of the Rock <3 Powiem tylko – WOW!
I Times Square <3
Po zwiedzaniu czas na coś na ząb.. 😉 Mimo, że byłam głodna jak wilk nie potrafiłam zjeść więcej niż 1/3 porcji :p
I na zakupy! Oczywiście z polską torbą :)))
Pamiętacie jak te koszulki były modne kilka lat temu? Podobały mi się wtedy i chciałam mieć taką, ale obiecałam sobie, że kupie ją dopiero gdy spełnię marzenie i faktycznie odwiedzę Nowy Jork. Oto moja koszulka ^^
Hard Rock Cafe w Atlancie.
Swoją drogą mam już dwie koszulki z Hard Rock ^^ Na początek kolekcji <3
I ja podczas zwiedzenia pewnego ciekawego muzeum
A tak świętowałam Tłusty Czwartek w Ameryce 🙂 W końcu tradycja rzecz święta!
No Comments