Od kiedy uczę się bardziej doceniać codzienne chwile i odnajdywać szczęście w drobiazgach, niemalże każdy miesiąc ma dla mnie coś wyjątkowego. Cykl miesiąc w obiektywie bardzo mi w tym pomaga i pozwala w dowolnej chwili wrócić do miesiąca, w którym zachwyciły mnie kwitnące kwiaty, nowo odwiedzone miejsce czy romantyczna randka. Jednak gdy po latach będę wracać pamięcią do czerwca’16, nie potrzebne mi będą kronikarskie blogowe zapiski. Kto regularnie śledzi instagrama to pewnie domyśla się, o czym mówię 🙂 Tegoroczny czerwiec to przede wszystkim nasz ślub <3 A co za tym idzie – wizyta najbliższej rodzinki i wspólnie spędzony czas, kolejny wyjazd do pięknego Destin, w którym powiedzieliśmy sobie tak, przedślubne zamieszanie i tysiące super wspomnień. Oj, działo się, działo – sami zobaczcie!
*
Moje nowe cztery kółka, którymi zachwycam się do tej pory – widokiem z garażu również 🙂
Uwielbiam powitania na lotnisku!
Rodzinka w komplecie – w Piedmont Parku.
Moje kochane dzieciaczki, którymi opiekowałam się przez półtora roku i przesympatyczny wieczór w gronie przyjaciół 🙂
Są goście – jest zwiedzanie Atlanty!
Znicz olimpijski – pamiątka po mistrzostwach świata w ’96 roku.
Ogród botaniczny i piękna zielona rzeźba
Oczywiście nie przegapiliśmy także Euro! Polska strefa kibica w Atlancie (mój brat kibicował Monako;))
A tutaj już “wesoły autobus” w drodze na Florydę 🙂
Uwielbiam Destin – a widoki z hotelu mieliśmy rewelacyjne :)))
Aż w końcu nadszedł TEN DZIEŃ <3
Ufff – już wyluzowani 😀 Pierwszy dzień jako małżeństwo! Zrelaksowani i baaardzo szczęśliwi:)
Wszystko co dobre szybko się kończy.. Taki zachód słońca w Alabamie umilał nam podróż powrotną 🙂
Jeszcze trochę zwiedzania – tutaj chyba dzień przed odjazdem rodzinki 🙁
Mala imprezka na basenie u znajomych i zobaczcie jaka słodka żabka chciała przyłączyć się do zabawy 🙂
Kawka i powrót do rzeczywistości – choć emocji jeszcze mnóstwo 😉
Kibicowaliśmy do ostatniego meczu – tutaj w barze w Atlancie, w którym spotkaliśmy pełno polskich kibiców 🙂
I na koniec dwa moje ulubione zestawy z czerwca:)
24 komentarze
Ewa
8 lipca 2016 at 21:54Piękne fotki,
patrzę na mamusię – cudownie wygląda !
kashienka
10 lipca 2016 at 22:09Dziękuję ślicznie w jej imieniu – na pewno przekażę te miłe słowa <3
Marta
8 lipca 2016 at 22:19Zdjęcia są cudowne! Już miałam pisać to przy okazji Snapów nagrywanych przez Twojego brata – idealnie nadawałby się w roli komentatora. 😀 Wygrał w tamtym czasie Snapchat 😀
kashienka
10 lipca 2016 at 22:11Hahahaha, on ma mega parcie na szkło i w każdego mojego Snapa musiał się włączyć – ale cieszę się, że to się podobało 🙂
Joanna
8 lipca 2016 at 22:29Suepr mieliscie czas z rodzinka ……i oczywiscie jeszcze raz gratulacje i szczescia zycze na nowej drodze zycia. 😉
kashienka
10 lipca 2016 at 22:11Tak, to był cudowny czas! Dziękuję kochana <3
karina
9 lipca 2016 at 00:11A gdzie więcej fotek z wesela? Będzie relacja na blogu? <3
kashienka
10 lipca 2016 at 22:12Będzie cała kategoria postów ślubnych :)))))
LIFESTYLERKA - blog o dietetyce i zdrowym stylu życia
10 lipca 2016 at 08:36Kasiu, nie śledziłam Insta, ale jak widziałam, że u Ciebie taka cisza na blogu, to miałam przeczucie co się święci;). Przyjmij najserdeczniejsze gratulacje dla Ciebie i małżonka no i wiele szczęścia i radości na nowej drodze życia:). Twoja historia, to byłby niezły materiał na bardzo romantyczny film:). Przepiękne zdjęcie ślubne i w ogóle ślub na plaży – marzenie. Ale furka też niczego sobie:).
kashienka
10 lipca 2016 at 22:13Ty to, Aniu, masz szósty zmysł 🙂 Dziękujemy oboje ślicznie <3
Marta
12 lipca 2016 at 09:57Bardzo inspirujesz swoimi zdjęciami i podejściem do życia 🙂 Aż chce się celebrować codzienne chwile i małe przyjemności. Życzę Wam wszystkiego wspaniałego na małżeńskiej drodze życia oraz pozdrawiam z Poznania 🙂
kashienka
15 lipca 2016 at 22:18Dziękuję ślicznie za miłe słowa i życzenia! <3
Natalia
13 lipca 2016 at 10:25Ale Ci zazdroszczę, tyle cudownych wspomnień, takie piękne miejsca odwiedzone. A do tego przecudownie wyglądałaś w dniu ślubu. Już dawno zauważyłam zależność, że mężatki pięknieją z dnia na dzień i u Ciebie również się to sprawdza! 🙂 Do twarzy Ci w granacie :),
Zapraszam do siebie :
http://nalkaa.blogspot.com/2016/07/wakacje-2016-zakynthos-7.html
kashienka
15 lipca 2016 at 22:45Ale mi miło <3 Może po prostu na twarzy odbija się szczęście? :)))))
Aga
13 lipca 2016 at 15:39piekne zdjecia Kasiu. Czy mozesz zdradzic jakie masz teraz plany? Bedziesz chciala wykorzystac swoje wyksztalcenie psychologa czy masz juz w planach inna droge?
buziaki I Gratulacje!!!
kashienka
15 lipca 2016 at 22:44Na razie nie mogę ruszyć z miejsca, póki nie załatwię wszystkich papierów związanych ze zmianą statusu, a to niestety trochę trwa 🙁 Co do planów zawodowych to w tej chwili mam 100 pomysłów na minutę, ale na pewno zdradzę, gdy coś konkretnego będzie się krystalizować 🙂
Paulina
14 lipca 2016 at 14:09Miło Cię tu znaleźć!! 😉
Kwitniesz kochana!
Jeeeeeszcze wiecęj szczęścia i miłości !
kashienka
15 lipca 2016 at 22:27Dziękuję ślicznie za miłe słowa! :*
Karina
15 lipca 2016 at 05:08Jenyy ! Jak Ty schudłaś ! Wyglądasz przepięknie !
Od dawien dawna śledze Twojego bloga ale tak przepięknych zdjęc jak te ze ślubu jeszcze nie widziałam ! <3
Najlepszego dla Was ;-**
kashienka
15 lipca 2016 at 22:15Ojej, dziękuję ślicznie za tak miłe słowa <3 I te odnośnie efektów odchudzania i odnośnie ślubu 🙂 Niebawem pokażę jeszcze więcej zdjęć!
http://fashionable.com.pl/
19 lipca 2016 at 00:29Wspaniale! Jeszcze raz wszystkiego najlepszego:) to już chyba jakoś miesiąc po ślubie?:)
kashienka
20 lipca 2016 at 22:23Dziękuję bardzo :* Dokładnie miesiąc! <3
Magda
21 lipca 2016 at 22:10Ach nie mogę się napatrzeć na Wasze zdjęcia ślubne! Wyglądaliście dosłownie jak z bajki 🙂 Wielkie gratulacje!
kashienka
25 lipca 2016 at 22:25Dziękujemy ślicznie za miłe słowa! <3