Ahh co to za weekend pełen wrażeń <3 Uwielbiam gdy tyle się dzieje! Dzisiaj mam dla Was post ze stylizacją, którą ubrałam na wycieczkę do Universal Studios w Orlando. Moja nowa soczyście żółta sukienka w świecie Harrego Pottera, czyli mojej ulubionej części parku zaprezentowała się całkiem fajnie. No i dodatkowy plus był taki, że ciężko było mnie zgubić w tłumie.. 😉 Kto jest ciekawy tego looku – zapraszam na post i duuużo zdjęć 🙂
*
Wspominałam już kiedyś, że uwielbiamy gości? To właśnie z nimi, najczęściej wybieramy się do fajnych miejsc w naszej okolicy, nawet gdy słońce praży jak szalone, a upały dają nam mocno popalić. Tym razem wybór padł na Universal Studios w Orlando. W tym parku miałam okazję być już kiedyś w Kalifornii (mówiłam o tym tutaj), ale jakoś nie po drodze było mi do parku na Florydzie. Cieszę się więc bardzo, że w końcu udało mi się tam dotrzeć wraz z Natalią i Szymonem 🙂
Na temat całego parku Universal pojawi się tutaj niebawem osobny post, więc tutaj tylko słówko na temat części, która zrobiła na mnie największe wrażenie 🙂 The Wizarding World of Harry Potter, czyli magiczny świat Harrego Pottera to zdecydowanie moja ulubiona atrakcja w Universal Orlando. I uwaga – mówię to jako osoba, która nigdy nie była wielką fanką Harrego Pottera! Przeczytałam chyba dwa tomy tej książki i obejrzałam pięć filmów, ale szaleństwo na punkcie młodego czarodzieja mnie ominęło. Mimo to ten kawałek parku oczarował mnie najbardziej <3
Ulica Pokątna została przedstawiona w bardzo podobny sposób jak w książce. To urocze miejsce było naprawdę pełne magii! Gdy spacerowałam pomiędzy budynkami i zaglądałam do kolejnych sklepików, przypominały mi się kolejne fragmenty książki. Zajrzałam do sklepu z różdżkami, odwiedziłam bank Gringotta (świetny rollercoaster!), przymierzyłam szatę Gryffindoru i spróbowałam słynnego kremowego piwa <3 I wiecie co? Po wizycie w tym miejscu mam ochotę wrócić do powieści o Harrym Potterze 😀
*
Bazą mojego looku jest soczyście żółta sukienka – ten kolor to prawdziwy hit tego sezonu. Mam już kilka żółtych rzeczy w swojej szafie, ale sukienka z NA-KD z szerokimi rękawami od razu wpadła mi w oko! Tym razem zestawiłam ją z białymi tenisówkami. Nie wiem jak Wy, ale ja lubię czasem takie połączenie strojnej sukienki i sportowych butów. W mojej stylówce nie mogło zabraknąć chociaż maleńkich detali prosto z Hogwardu^^ Tasiemka do włosów jest w kolorach Gryffindoru, a na szyi mam naszyjnik w kształcie złotego znicza, który zapewne pamiętacie z gry w quidditcha 🙂
Zrobienie zdjęć w tym miejscu nie było łatwym zadaniem, ale Natalia jak zawsze się postarała 🙂 Mam nadzieję, że żółta sukienka w świecie Harrego Pottera Wam się spodoba!
sukienka: NA-KD
tenisówki: Converse
okulary: NA-KD
zegarek: Cluse
bransoletka: by Dziubeka
naszyjnik i wstążka do włosów: no name
18 komentarzy
Daisy
18 września 2018 at 08:54Super style, choć żółty to jedyny kolor, za którym nie przepadam 😀 Ale super wyglądasz w tych trampkach! 🙂
A skąd wzięłaś takie potterowe dodatki? 🙂 Kupiłaś na miejscu?
kashienka
18 września 2018 at 16:28Dzięki! Ja lubię takie zdecydowane barwy, ale dopiero w tym roku dwie bluzki i dwie sukienki w różnych odcieniach żółci wylądowały w mojej szafie 🙂 Potterowe dodatki zamówiłam wcześniej na ebayu, na miejscu wszystko jest kilka razy droższe 😛
emi
18 września 2018 at 10:21ładna sukienka!
kashienka
18 września 2018 at 16:28Dziękuję bardzo 🙂
Emilia
18 września 2018 at 11:06Bardzo zazdroszczę wizyty u Harrego i polecam Ci pozostałe książki. Mój syn przeczytał je już 6 razy i nadal do nich wraca. Mnie również zaraził tym magicznym światem! Pozdrowienia z Odolanowa
kashienka
18 września 2018 at 16:306 razy!? Szaleństwo! 😀 Chyba czas wrócić do HP i przeczytać wszystko chociaż raz 🙂
Ooo, Odolanów jest chyba całkiem niedaleko mojej rodzinnej miejscowości!
Emilia
18 września 2018 at 20:56Tak! Odolanów jest całkiem blisko! Moje dzieci urodziły się w pleszewskim szpitalu☺
p.s . Super sukienka! Sama jednak “boję” się zestawienia sukienki z trampkami i zazwyczaj całe lato noszę szorty?
kashienka
18 września 2018 at 23:22No proszę, no czyli faktycznie niedaleko 🙂 Dzięki Kochana! Ja kiedyś też nie byłam przekonana do zestawu sukienka + sportowe buty, ale od kiedy raz spróbowałam takiego rozwiązania to całkiem często je stosuję 😛
Paulina G Lifestyle
18 września 2018 at 16:30Piękna sukienka! Lubię zestawienie sukienek z trampkami Tego lata towarzyszą mi nierozerwalnie 😉
kashienka
18 września 2018 at 16:31Mnie też to połączenie się podoba, aczkolwiek tutaj z powodu upałów wybieram częściej odkryte buty.. 😉 Dzięki!
Marta
18 września 2018 at 20:06ale łydki :p :p :p
kashienka
18 września 2018 at 23:46Jak to mówią – łyda musi być 😀
simple.dancer
18 września 2018 at 20:12Przez ten post przypomniała mi się moja historia z ostatnią częścią serii o tym czarodzieju 😀 otóż podczas mojego pierwszego pobytu w USA w 2007 roku miała miejsce swiatowa premiera ostatniego tomu sagi. Pamiętam jak wchodząc do kamienicy, w której mieszka moja ciocia w Bostonie, na pięknej drewnianej konsoli przy klatce schodowej czekała pięknie opakowana książka z wielkim napisem Harry Potter and the deadly hallows ❤ krzyknęłam wtedy do mamy “musimy iść do księgarni!” Kupiona nowiutka książka towarzyszyła mi później w naszej trzydniowej podróży z MA na Florydę właśnie 😉 wspaniale wspomnienia ❤ sukienka cudowna! Pozdrawiam 🙂
kashienka
18 września 2018 at 23:39Cieszę się, że ten post przywołał takie fajne wspomnienia <3 Dzięki za komentarz i miłe słowa :*
DaisyLine
19 września 2018 at 18:42Sukienka śliczna a Ty wyglądasz super w tych okularach!
kashienka
19 września 2018 at 21:31Dzięki Kochana :*
Olgietta
19 września 2018 at 18:48świetna ta sukienka! podoba mi się jej wyrazisty kolor i krój! ostatnio dużo sukienek z na-kd na necie krąży i mają całkiem fajny styl, muszę przyznać. Jak zwykle pięknie wyszłaś na zdjęciu i muszę wreszcie odisać na maila, bo wstyd jak nie wiem co ?♀️?
kashienka
19 września 2018 at 21:34Też mi się wiele rzeczy od nich podoba – teraz miałam pierwsze zamówienie od nich i obydwie sukienki mi przypasowały. Chociaż do drugiej muszę mieć w zestawie agrafkę, bo dekolt dosłownie do pasa.. 😉 Dzięki za miłe słowa Kochana i nie martw się mailem, mnie też czasem trochę schodzi na odpisywaniu 😛