W kolejnej notce poświęconej wydaniu pieniędzy 😉 w Stanach skupię się na moich ulubionych zakupowych przybytkach jakimi są centra outletowe. Z “zewnątrz” wyglądają jak zwyczajne galerie czy parki handlowe, jedyną różnicą jest to, że wszystkie sklepy wchodzące w składa takiego centrum są outletami poszczególnych marek. Czyli tak jak w normalnej galerii znajdziemy tu oryginalne sklepy Nike, Ralph Lauren, Michael Kors, Tommy Hilfiger, Levis, Banana Republic, Calvin Klein czy Nine West, jednak będące outletowymi odpowiednikami tych firm.
JAK WYPROWADZKA ZA OCEAN SPRAWIŁA, ŻE POKOCHAŁAM OUTLETY?
Mieszkając w Polsce nieszczególnie przepadałam za outletami. Głównie dlatego, że wybór był raczej mizerny, okazje cenowe wcale nie powalały na łopatki, a część rzeczy była drugiego gatunku, z widocznymi błędami produkcji. Wiem, że sytuacja zmienia się dość dynamicznie i że w Polsce można już upolować coś ciekawego w outletowych miasteczkach, jednak ja ten rodzaj zakupów pokochałam dopiero od momentu zamieszkania w Stanach.
Do dziś pamiętam moją pierwszą wycieczkę do takiego outletowego centrum. Grupka ludzi, poznanych na zasadzie koleżanka-koleżanki, zaproponowała mi wyjazd na zakupy outletowe do jednego z wielu centrów w okolicy Atlanty. Oni wszyscy bywali tam niejednokrotnie wcześniej, dla mnie był to pierwszy raz i przyznam szczerze, że błysk nieopisanego szczęścia w oczach towarzyszył mi przez kilka buszowania po sklepach 😉 Wydałam wtedy jakieś 150$ i pamiętam jak dziś, podliczyłam pierwotne ceny moich zakupów znalezione na metkach i wyszło mi ponad 500$. Moje szczęście z racji “zakupów życia” nie miało końca i do końca tygodnia byłam w euforii 😉
Teraz oczywiście, podchodzę do tematu o wiele rozsądniej i nie ekscytuję się już tak zakupami w outlecie, choć przyznam, że do tej pory kocham outletowe przybytki. Raz na kilka miesięcy wybieram się tam na zakupy, wracam z bagażnikiem pełnym toreb i jestem w zasadzie urządzona na kolejny sezon. Owszem czasem zdarza mi się kupować w międzyczasie, ale są to pojedyncze rzeczy. Nie pamiętam też, kiedy ostatni raz wróciłam z “normalnej” galerii więcej niż z jedną torbą 🙂
CZY KUPOWANIE W OUTLETACH NAPRAWDĘ SIĘ OPŁACA?
Zakupy w miasteczku outletowym opłacają się dużo bardziej! Po pierwsze dlatego, że sklepy takie oferują cały asortyment w cenie od 30-70% niższej niż w normalnym sklepie. O ile 30% to średnia okazja, to 70% mniej za sukienkę kusi zdecydowanie kusi:D Po drugie, część sklepów oferuje dodatkowe “obniżki” naliczane przy kasie. Np. w Tommy Hilfiger jest to często -15% za całe zakupy, -20% przy zakupie za 100$, a -25% przy zakupie za 200$ (wystarczy pokazać kod przy kasie). Oczywiście nie mówię, że 200$ to mało, ale za te dwie stówki można nakupić całe torby ciuchów bardo dobrej jakości. Po trzecie, niektóre miasteczka outletowe oferują takie mini-książeczki z dodatkowymi kuponami, za 3$ czy 5$. Każdy sklep ma w nim jakiś dodatkowy bonus, a to-20% za całe zakupy, a to druga para czegoś tam -50%, a to coś darmowego przy zakupie za 20$. Przy większych zakupach warto zainwestować w “książeczkę” 🙂
Jedynym minusem outletów w moim przekonaniu jest dojazd do nich. W dużym mieście są “normalne” galerie, a te outletowe centra zlokalizowane są sporo poza miastem. Mieszkam praktycznie w centrum Atlanty i do każdego takiego outletowego raju mam co najmniej 45-50 minut drogi. Jednak niektórych miastach, szczególnie tych mniejszych (Destin na Florydzie czy Asheville w Północnej Karolinie), outlety są praktycznie w samym mieście. Mnie w związku z odległością nie opłaca się specjalnie jechać tam by tylko połazić albo kupić jedną bluzkę. Jak już jechać to na pół dnia i wrócić z całym bagażnikiem toreb 😉
A Wy lubicie outlety?
32 komentarze
AGA C
2 sierpnia 2016 at 04:52Tak jak ty kocham outlety. Niestety minusem jest to ze sa oddalone od wiekszych miast i trzeba jechac godzine aby sie tam odstac. Dlatego najlepiej jest poswiecic caly dzien i zakupic juz rzeczy na caly sezon. Aczkolwiek w tej chwili z racji braku wolnego czasu zamawiam glownie przez internet co tez bardziej sie oplaca niz ‘zwykle’ galerie/malls.
To bedzie bardzo ciekawy cykl Kasiu.
pozdrawia
kashienka
3 sierpnia 2016 at 17:53Ja też zawsze wybieram się na cały dzień i zwykle kupuję sporo za jednym razem 🙂 Zakupy online bardzo lubię, aczkolwiek czasami wolę przymierzyć daną rzecz, gdy nie jestem pewna rozmiaru itp. Dziękuję za miłe słowa! 🙂
Paulina
2 sierpnia 2016 at 05:05Ahhhh outlety! Faktycznie to wyprawa na conajmniej pol dnia, ale tak jak wspomnialas, jesli mozna zaopatrzyc sie w rzeczy na caly sezon, to czemu nie!
Pozdrawiam ze slonecznej Kalifornii!
Paulina
http://www.shenska.com
kashienka
3 sierpnia 2016 at 17:55Dokładnie tak. Jedna wyprawa to basicowe rzeczy na cały sezon, więc warto poświęcić ten czas:) Dziękuję i pozdrawiam serdecznie z Atlanty!
Pantofelwpodrozy
2 sierpnia 2016 at 23:08Szkoda, że w Polsce nie ma takich typowych outletów jak w Stanach!
kashienka
3 sierpnia 2016 at 17:56Ja mam negatywne doświadczenie z outletami w PL, ale mam nadzieję, że wkrótce sytuacja się nieco zmieni i również w kraju będzie można upolować fajne outletowe okazje 🙂
Atl, Ga
2 sierpnia 2016 at 23:54Ja mam blisko do Premium Georgia Outlets i tak sobie lubie tam jezdzic, odziez nie jest dobrego gatunku bo jest projektowans i produkowana dla outletow np TH, RL, J Crew, Gap Itd. dlatego ceny sa tez odpowiednio niskie chociaz tez nie zawsze.
kashienka
3 sierpnia 2016 at 18:16W Premium Georgia Outlets byłam tylko raz i nie byłam zachwycona tym centrum. Tanger Outlets to moje ulubione outletowe galerie. Co do gatunku ciuchów z outletu to ja nie mam żadnych zastrzeżeń i nie zdarzyło się być niezadowolonym z jakości.
kama
3 sierpnia 2016 at 18:18Mega fajna sprawa z tym cyklem. Marzy mi się taki zakupowy dzień w outletach – chyba bym się obkupiła za wszystkie czasy 😀
kashienka
3 sierpnia 2016 at 18:39Można zaszaleć, zwłaszcza jak jest się w takim outletowym miasteczku po raz pierwszy 😀
tynkalbn
3 sierpnia 2016 at 21:42A ja wczorajszy dzień spędziłam na zakupach w w outletach tylko, że w Warszawie. Wróciłam zadowolona z kilkoma siatkami fakt czasami jest tak, że jadę te 2h w jedną stronę i jedyne moje zakupy to kawa na miejscu ale sie nie poddaje 😉
kashienka
4 sierpnia 2016 at 00:44Jeśli chodzi o zakupy w Polsce to trzeba trafić na dobry dzień 🙂 Mnie czasem udawało się coś fajnego upolować a czasami jak mówisz – tylko kawa na pocieszenie zostawała 😀 Tutaj jeszcze nie wróciłam z outletu z pustymi rękoma 😛
Gosia
3 sierpnia 2016 at 21:59sama bym chętnie zaszalała w takim miejscu, pozdrawiam cieplutko:)
kashienka
4 sierpnia 2016 at 00:42Musisz kiedyś koniecznie odwiedzić Stany i wybrać się na zakupy 😉
LIFESTYLERKA - blog o dietetyce i zdrowym stylu życia
4 sierpnia 2016 at 14:59Kasiu, tak jak piszesz, w Polsce outlety są takie sobie, więc się do nich jeszcze nie przekonałam. Jednak do takiego amerykańskiego chętnie bym się wybrała:).
kashienka
4 sierpnia 2016 at 21:45Nie ma porównania jeśli chodzi o wybór i dobre okazje :)))
My Home Rules
5 sierpnia 2016 at 14:56Przez jakiś czas tez mieszkałam w Atlancie i lubiłam jeździć do outletów. W Polsce niestety w outletach niewiele można znaleźć. Tęsknię za shoppingiem w Stanach i za ATL. Polubiam Twojego bloga 🙂
kashienka
5 sierpnia 2016 at 18:33Bardzo mi miło, że Ci się podoba! Mam nadzieję, że polskie outlety wezmą kiedyś przykład z tych amerykańskich 😀
Basia
7 listopada 2017 at 17:05Mam pytanie – niedługo wybieram się do Stanów i prawdopodobnie mój hotel będzie znajdował się w Chicago lub okolicach. Czy niedaleko tego miasta jest jakieś miasteczko outletowe?
kashienka
10 listopada 2017 at 00:36Koło Chicago masz Fashion Outlets of Chicago i kawałek dalej Chicago Premium Outlets 🙂
Ann
4 stycznia 2018 at 23:37Mam pytanko ja wybieram się do Orlando czy gdzieś w okolucy są jakieś godne odwiedzenia outlety?
kashienka
5 stycznia 2018 at 03:48W Orlando byłam tylko w jednym, ale zdecydowanie przypadł mi do gustu 🙂 Nazywa się Orlando International Premium Outlets.
Ilona
7 stycznia 2018 at 13:56O jakich emailach piszesz z kuponami rabatowymi? Lece na Florydę za 6 dni i jestem tym zainteresowana.
kashienka
7 stycznia 2018 at 19:47Jak wchodzisz na stronę jakiegoś sklepu to masz opcję subskrypcji/newslettera. Jak się zapiszesz to wysyłają Ci regularnie maile, często właśnie z różnymi kuponami. Ja w ten sposób korzystałam najczęściej z kuponów do Ralph Lauren i Tommy Hilfiger. Zapisz się do swoich ulubionych sklepów, chociażby na chwilę, zawsze później możesz zrezygnować z tych subskrybcji 🙂
Adriana
15 marca 2018 at 13:11Cześć, Czy orientujesz się może lub ktoś gdzie takie centrum outletowe można znaleźć w okolicach New Britain / Hartford?
Będę wdzięczna za jakiś namiar 🙂 Pozdrawiam
kashienka
15 marca 2018 at 23:57Nie byłam nigdy w Connecticut, ale wujek Google mi podpowiada, że jest tam Clinton Crossing Premium Outlets. Nie wiem jak daleko jest od tego miejsca, gdzie będziesz, ale ja osobiście lubię tę sieć sklepów (Simon Center).
Iza
13 sierpnia 2018 at 14:37A najbliżej Greenville w Karolinie Południowej gdzie najlepiej się wybrać?
kashienka
22 sierpnia 2018 at 13:37Z tego co mi podpowiada Internet to widzę, że Gaffney Outlet Marketplace jest stosunkowo niedaleko 🙂
Alicja
26 sierpnia 2018 at 07:57Cześć!
W zeszłym roku byliśmy w NYC, tam z outletami cięzko, ale nie mogłam odpuścić i pojechaliśmy za miasto żeby się obkupić :))
W tym roku lecimy na Florydę, lądujemy w Miami, na pewno chcemy odwiedzić Fort Lauderdale, Key West, nie jestem pewna czy zdążymy pojechać w drugą stronę w kierunku Orlando. Czy mogłabyś polecić mi jakiś fajny outlet w tych okolicach?
Z góry dziękuję 🙂
kashienka
31 sierpnia 2018 at 15:55Osobiście to nie byłam tam nigdy w outlecie, ale bardzo polecane są Dolphin Mall i Sawgrass Mills 🙂
Marek
1 października 2018 at 10:09Ja mam pytanie, będę pierwszy raz w stanach w miami, chcę się wybrać na zakupy do outletu, gdzie najlepiej i najbliżej z Miami, i jak tam dojechać, taxi czy inaczej?
kashienka
13 października 2018 at 01:35Ten Dophin Mall, o którym już pisałam, jest jakieś 15 mil od centrum Miami, więc myślę że uberem/taxi najlepiej 🙂