Co powiecie na kolejny mały powrót do Chorwacji? 🙂 Mnie nosi w dalszym ciągu (tutaj pisałam, o co dokładnie chodzi:P), więc wracam często do tych pięknych, wakacyjnych chwil. A ponieważ u mnie ostatnio krucho ze zdjęciami nowych stylizacji (ale cała nadzieja w następnym weekendzie!), mam dla Was kolejną wakacyjną stylówkę – tym razem z panoramą Splitu w tle <3 Zapraszam serdecznie do czytania i oglądania!
*
Split był kolejnym przepięknym miejscem, które odwiedziliśmy podczas naszych chorwackich wakacji. Dzień był bardzo upalny i dość intensywny, bo tamtego poranka odwiedziliśmy jeszcze leżący niedaleko Trogir. Malownicze uliczki przepięknych chorwackich starówek przemierzaliśmy oczarowani ich urokiem, ale i nieco znużeni silnym, palącym słońcem, które towarzyszyło nam przez cały czas.
Na sam koniec zwiedzania zostawiliśmy sobie wzgórze Marjan i panoramę Splitu. GPS wyjątkowo nie chciał z nami współpracować i w drodze na wzgórze co chwile gubił sygnał, a my zmęczeni wrażeniami całego dnia mieliśmy już ochotę odpuścić i ruszyć w drogę powrotną do Makarskiej. Na szczęście, w końcu udało nam się znaleźć wjazd na wzgórze. Szybko okazało się, że widok z tarasu widokowego wart był naszego zachodu! Malowniczy widok na miasto oraz okoliczne, przybrzeżne miejscowości był najpiękniejszym zakończeniem tamtego intensywnego dnia. Grzechem byłoby nie uwiecznić go na zdjęciach! 😉
*
Tamtego dnia zdecydowałam się na lnianą, bluzkę w groszki. Lubię ją, ale przez to że jest taka krótka, trudno mi czasem dobrać do niej odpowiedni dół. Jako, że nie przepadam za pokazywaniem brzucha, to najczęściej decyduję się na coś z wysokim stanem. Tę brązową spódnicę z uroczą kokardką z tyłu moja mama wyszperała w swojej szafie^^ Lubię czasem sięgnąć po takie perełki vintage! Stylizację dopełniła mała oliwkowa torebka na łańcuszku i najwygodniejsze na świecie koturny 🙂
Mam nadzieję, że zarówno mały powrót do wakacji za pomocą tego looku jak i panorama Splitu Wam się spodobają. Zdjęcia robił oczywiście mój tata 🙂
bluzka: Zara
spódnica: vintage z szafy mamy 🙂
torebka: Furla
buty: Steve Madden
zegarek: Michael Kors
okulary: Fossil
naszyjnik: Lucky Brand
4 komentarze
Pchla Szachrajka
11 października 2019 at 17:40Super stylizacja, najbardziej podoba mi się torebka <3 nie wiesz czy Furlę bardziej opłaca się kupić w Europe czy w USA?
kashienka
12 października 2019 at 16:11Wydaje mi się, że w Europie – w końcu to włoska firma 🙂 Ja swoją kupowałam w USA, ale przez Internet – nie byłam nigdy w sklepie Furli w Stanach.
Olgietta
17 października 2019 at 13:40Niesamowite, że ta spódnica jest “stara”, w sensie vintage. Tym bardziej, że ma modną ostanimi czasy wiązaną kokardę. Lubię takie zwiewne materiały. Fajna kombinacja z bluzką
kashienka
17 października 2019 at 19:49Moda wraca moja droga 😀 Dziękuję za miłe słowa!