HALLSTATT - NAJPIĘKNIEJSZE MIASTECZKO AUSTRII - Odkrywając Amerykę
PODRÓŻE PO EUROPIE

HALLSTATT – NAJPIĘKNIEJSZE MIASTECZKO AUSTRII

Pamiętacie urocze Hallstatt, którego kawałek pokazałam Wam we wpisie z elegancką stylizacją? Jeśli nie, to koniecznie zajrzyjcie do tego wpisu. Dziś zabiorę Was ponownie do tego bajkowego austriackiego miasteczka! Tym razem opowiem Wam nieco więcej o tym pięknym miejscu i o mojej lipcowej wycieczce. Powiem o tym, co mnie w Hallstatt zachwyciło i co podobało mi się… nieco mniej 😉 Będzie też duuużo zdjęć, bo Hallstatt słynie z przepięknych, iście pinterestowych spotów! Gotowi na małą wycieczkę? No to zapraszam serdecznie!

GARŚĆ INFORMACJI OGÓLNYCH

Nazywane najpiękniejszym miasteczkiem Austrii, maleńkie, bo liczące zaledwie 800 mieszkańców Hallstatt, jest z pewnością przepiękną wizytówką swojego kraju. Malowniczo usytuowane na brzegu Jeziora Halsztackiego, u podnóża Alp Salzburskich stanowi prawdziwą perełkę regionu Salzakammergut. Bajkowe widoki przyciągają tutaj rocznie tłumy turystów, jednak Hallstatt słynne było na długo zanim wymyślono Pinterest i Instagram.. 😉 Wszystko za sprawą jednej z najstarszych w Europie kopalni soli. Podobno sól wydobywano tam już w epoce brązu! Kopalnię można zwiedzać do dziś, a pamiątki z soli górskiej znajdziecie w każdym sklepiku.

Warta wspomnienia w Hallstatt jest także słynna kaplica grzebalna przy kościele św. Michała. Z powodu braku miejsca na lokalnym cmentarzu, w kaplicy tej zgromadzono ponad 1200 czaszek dawnych mieszkańców miasta oraz kilka tysięcy ich kości. Podobno po kilkunastu latach od pogrzebu zwłoki mieszkańców wykopywano, oczyszczano i przenoszono do tej właśnie kaplicy. Trochę creepy, nie sądzicie?

BAJKOWY SPACER PO HALLSTATT

Do Hallstatt wybrałam się z Anią, moją kochaną koleżanką z Monachium. Choć wcześniej nie miałam pojęcia o istnieniu tego miejsca, to od kiedy Ania pokazała mi kilka kadrów na Pintereście, nie mogłam doczekać się naszej babskiej wycieczki! Ostrzyłam sobie zęby na te piękne bajkowe kadry i nie zawiodłam się ani trochę. Choć często rzeczywistość nieco różni się od tego co widzimy w sieci, Hallstatt faktycznie jest miasteczkiem jak z obrazka. Wąskie uliczki i urocze domy w alpejskim stylu, obrośnięte pelargoniami, odbijające się w tafli alpejskiego jeziora, majestatyczne góry wokół – w Hallstatt każdy może poczuć się mistrzem fotografii, bo pocztówkowe kadry widać tam na każdym kroku 🙂

Hallstatt jest niewielkie więc dość szybko można je obejść wzdłuż i wszerz, włączając w to błądzenie po małych uliczkach i pokonywanie niezliczonej ilości schodków, bo tych w miasteczku nie brakuje. Po spacerze warto jest zobaczyć także Hallstatt z góry, wjeżdżając kolejką na platformę widokową Skyview. Przepiękny widok na całe miasteczko, a także jezioro Hallstättersee i okalające wszystko Alpy robi niesamowite wrażenie. Niedaleko punktu widokowego jest także wejście do kopalni, o której wspominałam wcześniej.

KŁOPOTLIWA POPULARNOŚĆ I… CHIŃSKA PODRÓBKA HALLSTATT

Hallstatt skradło nasze serca, ale nieuczciwie byłoby przedstawić je jako miejsce bez wad. Największym minusem tego miasteczka jest ogromny tłum turystów. Jasne, turyści są wszędzie i ciężko liczyć na pustki przy jakiejkolwiek atrakcji w sezonie turystycznym. Jednak w Hallstatt, mieścinie maleńkiej, ten tłum turystów naprawdę przytłacza. Na szczęście dotarłyśmy na miejsce jakoś po 8.30 więc miałyśmy okazję przejść się po uliczkach w miarę swobodnie, jednak później z każdą godziną było coraz gorzej. Tysiące turystów w wąskich uliczkach i przy wszystkich punkach widokowych psuje trochę urok tego miejsca, nie mówiąc już o tym, że ciężko jest czasem uchwycić bajkowy widoczek bez azjatyckiego turysty wchodzącego w kadr.. Musicie wiedzieć, że to właśnie Azjaci najbardziej upodobali sobie ten bajkowy Hallstatt, a kto spotkał kiedyś grupy wycieczkowe z Azji ten doskonale wie o czym mówię..

W ogóle, to z tą fascynacją Azjatów tym miejscem wiąże się pewna ciekawostka. Otóż, Chińczycy tak bardzo zachwycili się Hallstatt.. że postanowili stworzyć jego wierną replikę w swoim kraju. Ponoć Austriacy byli początkowo oburzeni, że nikt nie zapytał ich o zdanie w tej kwestii, jednak mistrzowie podróbek nie bardzo przejęli się taką reakcją. W czerwcu 2012, w mieście Huizhou w prowincji Guangdong otworzyli swoją kopię miasteczka Hallstatt. Władze oryginalnego Hallstatt zripostowały to hasłem, które umieściły na swojej stronie internetowej “Sfotografowane miliony razy – raz skopiowane – zawsze bez skutku” 🙂

*

Myślę, że stworzenie repliki miasteczka na innym kontynencie świadczy tylko o niesamowitym uroku tego miejsca. Hallstatt jest z pewnością miejscem wyjątkowym, więc warto je odwiedzić choć raz w życiu. Najlepiej poza sezonem i od samego rana, by jak najbardziej nacieszyć się bajkowymi widokami bez tłumu turystów w tle.. 😉

Ktoś z Was miał okazję odwiedzić kiedyś Hallstatt? Słyszeliście w ogóle o tym miejscu? A może ten widoczek ze zdjęcia głównego wygląda Wam jakoś znajomo? 🙂

You Might Also Like

6 komentarzy

  • Reply
    czytelniczka85
    13 września 2019 at 15:16

    Rzeczywiście bajkowe widoki, aż dech zapiera

    • Reply
      kashienka
      14 września 2019 at 16:26

      Prawda? 🙂 Czysta magia!

  • Reply
    Natalia
    13 września 2019 at 22:53

    Ale pięknie ? bardzo urokliwe miasteczko, kojarzy mi się nieco ze słoweńskim Bledem. ☺️

    • Reply
      kashienka
      14 września 2019 at 16:26

      Aż żałuję, że nie miałam okazji zatrzymać się na trochę w Słowenii!

  • Reply
    Karolina
    16 września 2019 at 11:38

    Słyszałam coś o tym miasteczku, chyba właśnie w kontekście Azjatów i ich repliki? ale nie wiedziałam że jest tam tak pięknie ? super , że pokazujesz na blogu takie piękne miejsca , które warto odwiedzić ?

    • Reply
      kashienka
      18 września 2019 at 18:19

      A ja się cieszę ogromnie, że mam możliwość pokazać takie miejsca na blogu <3

    Leave a Reply