Witajcie Kochani w Nowy Rok! 🙂 Dzisiejsza data jest dla mnie ważna nie tylko ze względu na rozpoczęcie nowego roku, ale również dlatego, że dzisiaj są… urodziny mojego bloga. Odkrywając Amerykę kończy dziś… pięć lat! Mój blog ma 5 lat! To kawałek czasu, prawda? 🙂 Aż trudno mi w to uwierzyć! Decyzja o założeniu bloga sporo zmieniła w moim życiu, choć tamtego dnia, gdy wrzuciłam pierwszy wpis, nie miałam o tym zielonego pojęcia. Zresztą sami posłuchajcie, jak to było…
JAK TO SIĘ ZACZĘŁO?
Mój blog wystartował 1 stycznia 2014 roku. Było to dokładnie 33 dni przed rozpoczęciem największej przygody w moim życiu – wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. Wpis był dość krótki i rzeczowy (sami możecie przeczytać go tutaj!), ale pamiętam że emocje jakie czułam tamtego dnia były niesamowite… 🙂 Byłam bardzo podekscytowana zbliżającą się podróżą i chciałam się dzielić tymi pozytywnymi emocjami z innymi. Postanowiłam założyć bloga OdkrywajacAmeryke.pl i równocześnie Instagram o takiej samej nazwie (jeśli jeszcze go nie obserwujecie to zapraszam tutaj).
Z blogiem nie wiązałam wtedy żadnych planów, po prostu chciałam mieć jakieś małe miejsce w sieci, by dzielić się moimi wrażeniami z podróży. Chciałam mieć taki mały wirtualny pamiętnik, w którym mogłam opisać Stany widziane moimi oczami. Nie liczyłam na duże grono czytelników, ale wiedziałam że moi rodzice i najbliżsi znajomi będą tu zaglądać regularnie 🙂
POTEM BYŁY MNIEJSZE I I WIĘKSZE ZMIANY
Na początku pisałam wyłącznie o życiu w Stanach. W końcu miałam tam spędzić tylko rok^^ Pisałam tu o moich podróżach po USA oraz spostrzeżeniach dotyczących amerykańskiej kultury i życia codziennego. Później okazało się, że równie chętnie czytacie wpisy na różne inne tematy. Wpisy lifestylowe pojawiały się coraz częściej i były czytane tak samo chętnie jak ciekawostki z Ameryki. Robiłam też małe zmiany wyglądu strony, a w końcu podjęłam także decyzję o przenosinach bloga z blogspota na wordpress.
Przez pierwsze trzy i pół istnienia bloga byłam tzw. niedzielnym blogerem 😉 Bywały wprawdzie miesiące, gdy wpisów pojawiało się więcej, ale bywały też takie, gdy blog świecił pustkami. Mimo to, jego grono czytelników pomalutku, ale systematycznie się powiększało, co sprawiało, że pisałam dalej.
Przełomem w moim blogowaniu był wyjazd na See Bloggers w 2017 roku (tutaj pisałam na ten temat). Z największej w Polsce konferencji blogerów wróciłam tak naładowana pozytywną energią, że zaczęłam pisać tak często jak nigdy do tej pory! Im więcej publikowałam, tym statystyki rosły w górę, a Was – moich drogich czytelników było tu coraz więcej. O wieeele więcej, niż kiedykolwiek się mogłam spodziewać! :)))))
A TERAZ…?
W tej chwili blog zajmuje całkiem sporą część mojego życia. To już nie tylko pasja do pisania, ale również i praca, którą staram się wykonywać jak najlepiej. Prowadzenie bloga nauczyło mnie mnóstwo rzeczy – od robienia i obróbki zdjęć oraz zarządzania social mediami, aż po wystawianie faktur i negocjacje dotyczące potencjalnych współprac 🙂 Największą jednak wartość stanowią dla mnie poznani dzięki mojemu blogowi i Instagramowi ludzie. Gdyby nie moja działalność w sieci ominęłoby mnie naprawdę mnóstwo znajomości z ciekawymi i inspirującymi osobami!
Jak wyobrażam sobie blog za kilka lat? Nie mam pojęcia, ale mam wielką nadzieję, że będzie nadal istniał i przyciągał tu kolejne osoby. Bo blog to taki twór, który bez czytelników nie miałby w ogóle racji bytu. To Wy, moi czytelnicy, tworzycie go razem ze mną :))) Każde Wasze odwiedziny, komentarze, prywatne wiadomości i maile są dla mnie niesamowicie ważne i czuję się zaszczycona, że mogę mieć z Wami taką fajną relację <3 Dziękuję ogromnie za każdy odzew, pomysły i inspiracje na nowe wpisy, za każdy pozytywny feedback a także konstruktywną krytykę – mam nadzieję, że będziecie częścią tej społeczności jeszcze przez długi czas! Dziękuję wszystkim z całego serca <3 Mam najlepszych czytelników na świecie!
*
Mój blog ma 5 lat, a mnie samej trochę trudno jest w to uwierzyć 🙂 Spędziłam ładny kawałek czasu, tworząc i rozwijając moje miejsce w sieci, ale zdecydowanie było warto! Prowadzenie bloga dało mi bardzo dużo, a od niedawna stało się także sposobem na życie. To dla mnie wciąż niesamowita przygoda i mam nadzieję, że będzie ona trwała nadal.
Na koniec mam dla Was pytanie. Od kiedy jesteście częścią OdkrywającAmerykę.pl? Czy jest tu ktoś, kto czyta/obserwuje mnie od samego początku? Koniecznie dajcie znać! 🙂
28 komentarzy
Justyna Wiśniewska
1 stycznia 2019 at 21:55Piękny staż! Gratuluję , połączenie pracy i pasji – coś pięknego! Ja chyba tu od 3 lat jestem 😀
kashienka
1 stycznia 2019 at 22:473 lata to już ładny kawałek czasu <3 Dziękuję pięknie za miłe słowa!
Emilia
1 stycznia 2019 at 22:50Czytam od dwóch lat! Mój mąż się śmieje, że jesteś moja wirtualną koleżanką i często pyta co tam u Kasi z Pleszewa:)
kashienka
1 stycznia 2019 at 22:51Jejjuuu, ale fajnie 🙂 Miło mi bardzo! Pozdrowienia dla Ciebie i męża 🙂
Emilia
1 stycznia 2019 at 23:06Jak będziesz kiedyś mieć czas to zapraszam do Odolanowa! Może Leo polubi naszego Lokiego 🙂 a mąż przy okazji dowie się na żywo o kogo pyta 😉 aktualnie uczy się angielskiego więc każda pomoc na wagę złota!
kashienka
1 stycznia 2019 at 23:11Jak będę się wybierać w te rejony to dam znać^^ Ale latem mam większą ochotę na wycieczki po Wielkopolsce niż teraz, jak pogoda wygląda jak wygląda 😉 A Leo tęskni za towarzystwem psiaków podczas pobytu w Polsce, więc pewnie bardzo chętnie zakumplował by się z Waszym pupilem!
kama
1 stycznia 2019 at 22:56Ja chyba od 4 lat? Więc już kawałek czasu.
Piękna ta sukienka, zdradzisz skąd jest? 🙂
kashienka
1 stycznia 2019 at 22:58Dziękuję ślicznie <3 Sukienka jest z Orsaya - kupiłam ją tuż przed świętami, więc aktualna kolekcja 🙂
Marta
2 stycznia 2019 at 05:35Odkąd jestem?? Od dawna! Ale nie pamiętam dokładnie od kiedy Haha pisałam już w ktoryms komentarzu ale nie wiem czy go dostałaś..a ja nigdy nie sprawdziłam czy odpisalas na niego..nie mogę Cię znajsc na instagramje..biała strona się wyświetla..;( nie wiem czy ktoś się z tym kiedyś spotkał..jakaś rada na to?? A tak whole to gratuluję takiej rocznicy!! “Kupa” czasu 😉 pozdrawiam! I życzę następnych 5,10,15…lat
kashienka
2 stycznia 2019 at 17:21Tak, pamiętam tamte komentarze i pisałam wtedy właśnie, że nie mam pojęcia dlaczego tak jest 🙁 Szczerze mówiąc pierwszy raz słyszę o takiej sytuacji! A w ogóle wyświetla Ci się moja nazwa chociaż i nic więcej czy w ogóle nie można mojego profilu wyszukać?
Dziękuję bardzo za miłe słowa <3
Marta
10 stycznia 2019 at 03:52Znajduje Cię, ale strona jest biała, nic nie ma na niej ani zdjęć ani opisu ;( porażka!! Buuu
kashienka
13 stycznia 2019 at 18:53Kurczę, to sama już nie wiem o co chodzi 🙁
Paulina G Lifestyle
2 stycznia 2019 at 10:46Gratulację kolejnych urodzin bloga ! To wspaniale, że tworzysz to miejsce! <3 Życzę Ci dalszych sukcesów i rozwoju! Ja od kiedy odnalazłam Cię w sieci (ponad rok temu) regularnie i z ciekawością czytam każdy wpis. Trzymaj tak dalej ! 😉
kashienka
2 stycznia 2019 at 14:22Ale mi miło <3 Dziękuję, za wszystkie miłe słowa - Twoje komentarze zawsze wywołują uśmiech na mojej twarzy! :)))
Olgietta
2 stycznia 2019 at 12:35Sto lat sto lat 😀 Wszystkiego najlepszego Kasiu i dalsyzch blogowych sukcesow. Ja czytam regularnie od ok 2 lat i zreszta o czym dobrze wiesz przez Ciebie, a wlasciwie dzieki Tobie sama zaczelam pisac blog 🙂 No i rzeczywiscie musze przyznac, ze po See Bloggers 2017 blog sie zaczal zmieniac na jakosci (wizualnej). Pieknie tu u Ciebie i trzymam kciuki na dalsze lata 🙂
PS a najbardziej sie ciesze z naszego spotkania na SB2018 i trzeba to powtorzyc 🙂 😀
kashienka
3 stycznia 2019 at 11:59Tak <3 Pamiętam pierwszy wpis na Twoim blogu! Dziękuję za miłe słowa, a spotkanie na See faktycznie było świetne i mam nadzieję, że jeszcze to powtórzymy 🙂
Aga
2 stycznia 2019 at 12:59Jestem tu od jakiś 2 lat. Często wieczorem jak leżę w łóżku z mężem i sobie rozmawiamy o wszystkim i o niczym to mamy rozmowy w stylu: “Co ostatnio kochanie ciekawego wyczytałaś na tym blogu o Ameryce?” 🙂 Uwielbia wszystkie ciekawostki o innościach więc z chęcią się chwalę co u Ciebie wyczytałam 😉 Albo jak nie ma tematu to zaczynam: “Ostatnio w tym blogu u Kasi z USA było…” no i juz jest super temat! 🙂 Uwielbiam relaksowac się czytając Twoje wpisy 🙂
kashienka
2 stycznia 2019 at 14:34Jejuuu, ale miło :)))) Super, że blog dostarcza Wam rozrywki i tematów do rozmów <3
Karita
2 stycznia 2019 at 15:36Zaglądam tu już od ponad 4 latach, kiedy siedząc w domu na macierzyńskim wieczorami chetnie wchodziłam w inną rzeczywistość. Teraz moja królewna ma już 5 lat , podjęłam nową pracę, ale niezmiennie zaglądam na bloga i Instagrama.
kashienka
2 stycznia 2019 at 17:50Ależ ogromnie mi miło!!!! Dzięki, że nadal tu jesteś <3
Polla
13 stycznia 2019 at 19:35Jestem z Tobą prawie od początku! Kolejnych 10 lat ??!
PS. Kiedy wracacie do US?
kashienka
14 stycznia 2019 at 15:22Niebawem 🙂 Ale mi miło, dziękuję serdecznie! <3
Joanna Marek - Blukacz
19 stycznia 2019 at 01:52Gratulacje 😉 ja też mam 22 styczniu 5 lat bloga, ale ten czas leci.
Nie pamiętam dokłądnie od kiedy czytam Twojego bloga, ale wydaje mi się, że prawie od początku. Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów. Jesteś moją inspiracją 😉
kashienka
22 stycznia 2019 at 22:21Dziękuję Kochana! Cudownie to słyszeć <3
Wygląda na to, że mamy podobny "staż blogowy":)))
Lifestylerka
25 stycznia 2019 at 07:34Kasiu, to już 5 lat? Ale ten czas leci! Twój blog niesamowicie rozwija się z roku na rok i trzymam kciuki, żeby było tak dalej. Życzę Ci mnóstwa pomysłów na takie ciekawe artykuły jak do tej pory. Nie pamiętam już od jak dawna czytam Twój blog, ale jesteś nieliczną z osób, którą czytuję regularnie 🙂 . Także tak trzymaj! 🙂 A wybierasz się w tym roku na SB?
kashienka
28 stycznia 2019 at 02:30Oczywiście, że tak! <3 Spotkamy się? 🙂
Dziękuję za wszystkie przemiłe słowa Kochana - jest mi ogromnie miło, że regularnie do mnie zaglądasz :*
czytelniczka85
3 lutego 2019 at 18:35Trafiłam tutaj niedawno z bloga fashionable i na pewno rozgoszczę się na dłużej, bo od czytania Twoich wpisów i pięknych zdjęć, ciężko się oderwać.
kashienka
5 lutego 2019 at 01:14Awww – ale mi miło słyszeć takie słowa <3 Dziękuję z całego serca i oczywiście zapraszam częściej w moje skromne progi 🙂