Mam dla Was dzisiaj kolejny look, który z pewnością przywoła trochę wspomnień gorącego lata. Zdjęcia zostały zrobione podczas małego florydzkiego roadtripu, który odbyłam wraz z moimi gośćmi. O samym roadtripie Wam jeszcze opowiem, a dziś pokażę mój strój ze spaceru po plaży w Miami Beach. W roli głównej wystąpi sukienka maxi w kolorach oceanu 🙂 Zapraszam serdecznie na wpis i zdjęcia!
*
Do teraz pamiętam moją ekscytację, gdy po raz pierwszy pojechałam do Miami Beach z moimi rodzicami (więcej na ten temat tutaj). Spacer legendarną South Beach był dla mnie wtedy prawdziwym spełnieniem marzeń! W tej chwili wyjazd do Miami nie budzi już we mnie tak wielkich emocji, jak kilka lat temu. Przede wszystkim dlatego, że od jakiegoś czasu sama mieszkam na Florydzie i każdego dnia mogę cieszyć się wymarzonymi niegdyś widokami. Nie wspominając nawet o tym, że spokojna Tampa wydaje mi o wiele lepszym miejscem do mieszkania niż szalone Miami 😉
Jednak być na Florydzie i nie zajrzeć do Miami, to jak odwiedzić Rzym i nie wybrać się do Watykanu, więc nie wyobrażałam sobie, by nie zawitać tam z moimi gośćmi 🙂 Po wieczorze i przedpołudniu spędzonym w centrum Miami, postanowiliśmy wybrać się na spacer po Miami Beach. Choć przeszliśmy tam kilka ładnych kilometrów to ani hałaśliwe Ocean Drive, ani zakupowe Lincoln Road nie przypadło nam do gustu tak bardzo jak szeroka piaszczysta plaża nad brzegiem Atlantyku <3 To właśnie tam, krótko przed zachodem słońca udało nam się cyknąć parę zdjęć do dzisiejszego wpisu.
*
Kocham plażowe sukienki! Ze względu na cudowny klimat Florydy noszę je przez okrągły rok, a w szafie mam kilka modeli o różnych krojach. Ta długa sukienka maxi w kolorach oceanu jest moim niedawnym zakupem. Jej wzór to turkusowe rozgwiazdy i inne morskie żyjątka. 😉 Sukienka jest naprawdę luźna, dlatego zdecydowałam się na lekkie podkreślenie talii białym paskiem. Do tego wygodne sandały, plecaczek który ostatnio towarzyszy mi bardzo często (pokazywałam Wam go również tutaj) i okulary słoneczne z delikatnie niebieskimi szkłami.
Autorem zdjęć jest Kuba z fashionable.com.pl. Sprawdził się także w roli zaklinacza zwierząt^^ – bo jakimś cudem namówił Leo by towarzyszył mi na kilku zdjęciach! Jak Wam się podobam w takiej kolorystyce na spacerze nad oceanem? 🙂
sukienka: Lilly Pulitzer
plecak: Coach
sandały: Eürosoft
okulary: Kate Spade
pasek: no name
bransoletka: no name
4 komentarze
http://fashionable.com.pl/
14 grudnia 2018 at 04:43Cudnie Kochana <3 na żywo też było bosko!
kashienka
17 grudnia 2018 at 14:19Dziękuję Aniu <3
kama
17 grudnia 2018 at 14:28Przepiękna ta sukienka, ale to plecaczek skradł moje serce! Powiedz Kasiu, to jest nowa kolekcja Coach?
kashienka
17 grudnia 2018 at 14:34Niestety nie, plecak kupiłam w outlecie Coacha 😉