Zabiorę Was dzisiaj do jednego z naszych ulubionych “randkowych” miejsc w Tampie 🙂 Wczoraj wybraliśmy się tam na niedzielny brunch, a ja wybierając strój wczułam się we włoski klimat miejsca. W roli głównej wystąpiła czerwona sukienka w groszki <3 Jeśli chcecie zobaczyć tę stylizację i kawałek naszej ulubionej knajpki – zapraszam do czytania i oglądania 🙂
*
Davis Island to wyspa położona w Tampie, znajdująca się całkiem niedaleko naszego Hyde Parku. Uwielbiamy tam jeździć i bywamy tam minimum raz w tygodniu. Gdybyśmy przypadkiem wygrali milion w totka, to myślę, że bez chwili wahania zamieszkalibyśmy właśnie tam 😉 Leo uwielbia szaleć na pieskiej plaży, która się tam znajduje, a my lubimy spacery po pięknych, spokojnych ulicach Davis Island. W niewielkiej “business district” wyspy mamy też swoją ulubioną knajpkę, do której lubimy wyskoczyć czasem na małe randez-vous.
Oggi to włoska restauracja prowadzona przez Włochów. Kochamy ją przede wszystkim za pyszne jedzenie, ale niezwykły klimat tego miejsca również nie jest nam obojętny. Kolacja w tym miejscu pozwala przenieść się w jednej chwili do naszej ukochanej Italii! Część stolików umiejscowiona jest w niewielkim zaułku pomiędzy dwoma budynkami. Czerwone obrusy w kratkę, drewniane elementy, zioła w małych skrzyneczkach, sznury lampeczek oświetlających taras wieczorem i butelki wina robiące za dekorację. A wszystko w charakterystycznym dla Włochów artystycznym nieładzie.. <3 Uwielbiamy to miejsce i chętnie wracamy tam na kilka chwil we dwoje. Czasem zabieramy też Leo, ale wtedy spokojną randką tego nazwać nie można 😀
*
Gdy zobaczyłam tę sukienkę na stronie NA-KD, od razu skojarzyła mi się ona z włoskim stylem. Nie wiem czy przez gorący czerwony kolor, zalotne falbanki czy może groszki? A może wszystko naraz? 🙂 Uwielbiam styl Włoszek bo stawiają one na kobiecość. Nie ukrywają swoich kobiecych kształtów, wręcz przeciwnie – podkreślają je i traktują jako swój największy atut.
Ja sama kolor czerwony lubię od bardzo dawna (czerwona sukienka pojawiła się nawet w mojej pierwszej blogowej stylizacji – tutaj) Czułam się w nim dobrze jako brunetka i czuję się świetnie teraz – z włosami koloru blond. Czerwony element w stylizacji zawsze dodaje mi energii i pewności siebie. A czerwona sukienka w groszki to dla mnie idealny wybór na randkę 🙂 Do falbaniastej sukienki dodałam tym razem czarne szpilki z kokardkami i prostą czarną torebkę. Nie zapomniałam także o ulubionej biżuterii. W tym zestawie czułam się świetnie i bardzo kobieco – mężowi chyba też się spodobało.. 😉 A jak taka “randkowa” stylizacja podoba się Wam? Zapraszam na zdjęcie, tym razem autorstwa mojego małżonka.
sukienka: NA-KD
szpilki: Vivienne Westwood for Melisa
torebka: Michael Kors
okulary: Fossil
naszyjnik: Tous
bransoletki: hand made by Mad Hare Creations
12 komentarzy
Paulina G Lifestyle
16 października 2018 at 10:54Pięknie wyglądasz! 😉
kashienka
16 października 2018 at 17:48Dzięki wielkie Kochana <3
Kolorowa dusza
17 października 2018 at 18:47Przepięknie wyglądasz w tej sukience!
kashienka
17 października 2018 at 18:49Dziękuję ślicznie, bardzo ją lubię 🙂
Domi
21 października 2018 at 14:20Piękna sesja…miejsce i ślicznie wyglądasz!
kashienka
22 października 2018 at 01:01Dziękuję bardzo <3
Agnieszka
21 października 2018 at 19:28Piękna sukienka! Bardzo ładnie wyglądasz w czerwonym ? PS. Od teraz będę do Ciebie Kasiu pisać z nowym mailem, wcześniej było a. r…. a teraz jest ten
?
kashienka
22 października 2018 at 01:01Dziękuję pięknie Kochana! Widzę, że nie tylko nowy e-mail, ale i blog :)))) Zaraz tam sobie do Ciebie zajrzę <3
Olgietta
21 października 2018 at 22:10można by się spokojnie pomylić, że we Włoszech były robione zdjęcia, sukienka jest mega kobieca, te falbanki… cudnie ! no i te buty aaa. Bardzo dobrze Ci w czerwieni ?
kashienka
22 października 2018 at 01:02Nooo.. tam można naprawdę poczuć włoski klimat <3 Chyba dlatego tak uwielbiam to miejsce 🙂 Dziękuję za takie miłe słowa Kochana!
Ania
26 października 2018 at 16:54Piękna sukienka. Wyglądasz w niej ładniej niż modelka
kashienka
26 października 2018 at 16:55To się nazywa komplement życia! <3 Dziękuję :***