No i wrzesień za nami. Powoli odchodzi ode mnie zadawanie retorycznego pytania pt. “Kiedy to zleciało?!”. Przyzwyczaiłam się chyba do tego pędu czasu, w którym miesiąc mija niczym kilka dni. Najważniejsze jest to, że potrafię się tym wszystkim cieszyć, czerpię radość z tych małych chwil i dobrych momentów! We wrześniu dokończyłam urządzanie naszej sypialni, co bardzo mnie cieszy 🙂 Ponadto gościliśmy kolejnych fajnych ludzi u siebie i wraz z nimi odwiedziłam kilka fajnych miejsc w naszej okolicy. Reszta była miesiąca pracowita, ale pod koniec miesiąca wybyłam na odkrywanie kolejnego kawałka Ameryki – Bostonu <3. Do tego sezon huraganowy okazał się dla nas spokojny i łaskawy. Tak, tegoroczny wrzesień był bardzo fajnym miesiącem. Zresztą sami zobaczcie zdjęciowe migawki z minionych 30 dni 🙂
*
Potato salad na Labor Day (po przepis zapraszam tutaj)
Taka ja 🙂
Lubię ten nasz comiesięczny, osiedlowy targ, bo można dostać tam naprawdę sporo fajnych rzeczy!
Bo włoska randka z mężem to zawsze dobry pomysł <3
Uff jak gorąco, puff jak gorąco! Dlatego chłodzimy się z Maltańczykiem przy fontannie ^^
Kawałek naszej sypialni <3 (a całość możecie zobaczyć tutaj)
Ponieważ czasami trzeba wyjaśnić coś ludziom w bardziej dosadny sposób.. 😉
Jak ja lubię spacery po tym naszym osiedlu :))))
Pyszne wegeburgery 🙂 Przepis na nie (i nie tylko) znajdziecie w moim ostatnim dziennym jadłospisie tutaj. Zapraszam, bo warto!
Chyba ktoś tutaj trochę zarósł i grzywa mu wpada na oczy! 😀
A po burzy zawsze wychodzi słońce i do tego można uchwycić takie widoki z parkingu lotniska <3
Super zabawa w Universal <3 (całą relację znajdziecie tutaj)
A tutaj moja stylizacja w magicznym świecie Harrego Pottera 🙂 Po więcej zdjęć zapraszam Was tutaj.
A tutaj już piękne St. Pete oraz St. Pete Beach 🙂
Więcej zdjęć z plaży znajdziecie tutaj 🙂
I jeszcze trochę widoków, ponieważ bardzo je lubię ^^
Przez skromność nie zaprzeczę… 😉
Moje chłopaki przed meczem. Bo bojowe nastawienie to podstawa 😀
Najpopularniejsze ciacha w Ameryce 😉 Przepis znajdziecie tutaj.
Czasami kibicujemy naszej drużynie całą rodzinką! Go Buccaneers! 😀
Czy może być lepszy widok na sam koniec miesiąca?! <3
A jak minął Wasz wrzesień? 🙂 Mam nadzieję, że był również udany!
6 komentarzy
Paulina G Lifestyle
3 października 2018 at 12:09Przepiękny miałaś wrzesień! Pełen uśmiechu i pięknych momentów uchwyconych na zdjęciach <3
U mnie też wrzesień piękny, gorący i spędzony na plaży, kiedy właśnie wszyscy turyści opuścili moją okolicę, a morze zdaje się być tylko dla mnie. Wrzesień to dla mnie czas na własnie korzystanie z ostatnich promieni słońca.
Udanego października dl Ciebie Kasiu ! 😉
kashienka
5 października 2018 at 03:14Oj taki był – zdecydowanie :)))) Super Kochana, że Twój wrzesień także udany!
Agnieszka
3 października 2018 at 14:05Kasiu, ale zeszczuplalas! Pięknie wyglądasz 🙂
kashienka
5 października 2018 at 03:16Mówisz? Ja mam wrażenie, że ostatnio zbyt mocno sobie odpuszczam siłownię i bieganie i że niestety to widać.. Ale cieszę się, że jednak wrażenie jest zgoła inne :))) Dziękuję bardzo! :*
Sonia
4 października 2018 at 08:25Ahhhhhh te zdjęcia <3 jak ja kocham tej kraj <3 PS. Przepieknie wygladasz!
kashienka
5 października 2018 at 03:17Dziękuję za miłe słowa Kochana :*