Kochani moi, jak pewnie wiecie z Instagrama – wczoraj miałam urodziny. Skończyłam TRZYDZIEŚCI lat. Jej, ale to poważnie brzmi! Żartobliwie mówią, że to zmiana kodu na trzy z przodu^^ To stwierdzenie podoba mi się znacznie bardziej. W dzisiejszym poście podzielę się z Wami kilkoma moimi przemyśleniami z okazji tych okrągłych urodzin i pokażę trochę zdjęć z wczoraj. Jeśli jesteście zainteresowani, to zapraszam Was serdecznie! 🙂
MOJE WYOBRAŻENIA O MAGICZNEJ TRZYDZIESTCE…
Jak miałam dziesięć lat to wydawało mi się, że trzydziestoletni ludzie są.. już całkiem starzy 😉 Taki prawie przedemerytalny wiek i… bardzo nudne życie. Tylko rodzina, praca, telewizja oglądana popołudniami i domowe kapcie. Pewnie nie ja jedna miałam takie wyobrażenie, bo przecież jako dziecko postrzega się to wszystko zupełnie inaczej.
Jak miałam dwadzieścia lat, to mój światopogląd uległ już pewnym zmianom i nie wyobrażałam już sobie trzydziestolatków jako ludzi powoli szykujących się do emerytury 😉 Jednak ta trzydziestka wydawała mi się pewną granicą. Taką oddzielającą wczesną dorosłość, pełną zabawy, przygód i emocji od dorosłości właściwej, czyli obowiązków, codziennej rutyny i… nudy.
Wydawało mi się, że jak pewnych rzeczy nie zrobię “do trzydziestki” to.. nie zrobię ich wcale. Bo przecież “po trzydziestce” nie będzie już czasu na szaleństwa, głupstwa i spontaniczne decyzje. W pewnym momencie nie przepadałam nawet za swoimi urodzinami, bo robiąc mniejsze i większe podsumowania minionego roku czułam, że znów czegoś tam nie zrobiłam.. A przecież czas ucieka.. kolejny rok, przybliża mnie do trzydziestki. Tej strasznej trzydziestki, po której nastąpi tylko nuda i marazm. Gdybym ja wtedy wiedziała, jakie głupie było to moje myślenie!
… A RZECZYWISTOŚĆ
Dziś sama mam trzydzieści lat (“dziś sam jestem dziadkiem” – pamiętacie tę reklamę Wearther’s?) i bardzo dobrze się z tym czuję 🙂 Za nic w świecie nie chciałabym cofnąć się w czasie o pięć, albo dziesięć lat. Czuję, że teraz jestem w we “właściwym miejscu”. Te trzydzieści lat, setki sytuacji, które się wydarzyły oraz ludzi, którzy się pojawili w moim życiu ukształtowały mnie i mój charakter. Nie czuję, że coś się w moim życiu skończyło, że przekroczyłam jakąś “granicę”. Wręcz przeciwnie – czuję, że życie się dopiero zaczyna! :))))))))))
W końcu wiem dokładnie, czego chcę i potrafię wytrwale dążyć do osiągnięcia celu. Znam moje priorytety i wiem, co stawiam na pierwszym miejscu. Nie przejmuję się opinią innych i robię swoje. Wiem, że nic nie muszę.. 😉 Olewam zupełnie sprawy, które są dla mnie nieistotne i nie czuję potrzeby, by kontynuować toksyczne znajomości. Jestem znacznie pewniejsza siebie niż kiedyś i wyleczyłam się z wielu kompleksów. Jestem bardziej świadoma, oddycham “głębiej” i cieszę się każdą chwilą. Małe porażki traktuję jako lekcję, a drobnymi sukcesami potrafię się dzielić z innymi. Czuję, że najlepsze jest jeszcze przede mną i z otwartymi ramionami witam kolejny rok. Pierwszy z trójką z przodu. 🙂
A CO Z PROJEKTEM30?
Wiem, że wielu z Was czeka na podsumowanie mojego projektu30 (tutaj), który rozpoczęłam dwa lata temu. Cóż, podsumowania dziś nie będzie, choć fakt faktem – obiecałam 😉 Z różnych powodów nie udało mi się zrealizować kilku zaplanowanych wcześniej rzeczy jeszcze przed 9-tym lipca. Kiedyś wywołało by to we mnie frustrację i poczułabym cień goryczy, że nie zrobiłam tego co zaplanowałam w dokładnie określonym czasie. Dziś wiem już, że jeśli z takich czy innych powodów czegoś nie zrobiłam wczoraj, to mogę przecież zrobić to jutro i świat się wcale nie zawali.. 😉 Podejrzewam, że podsumowanie pokażę Wam na blogu pod koniec sierpnia. Zdradzę Wam tylko, że uda mi się zrealizować jakieś 2/3 mojego planu. Reszta marzeń poczeka na realizację jeszcze trochę – ale na pewno nie pójdzie w zapomnienie!
*
To tyle na dziś, mam nadzieję, że moje przemyślenia oraz urodzinowe zdjęcia Wam się spodobały! A Wy jakie wyobrażenie o wejściu w trzydziestkę mieliście kiedyś, a jakie dziś? 🙂 A może inne “okrągłe” urodziny wywołały w Was jakieś emocje? Koniecznie podzielcie się Waszymi przemyśleniami!
32 komentarze
Ania
10 lipca 2018 at 21:48Kasiu, wszystkiego najcudowniejszego!
kashienka
15 lipca 2018 at 13:01Dziękuję bardzo <3
Kasia
10 lipca 2018 at 22:10Najlepszego! Mi lada dzień stuknie 29 i czuję się z tym fatalnie…
kashienka
15 lipca 2018 at 13:02Dzięki :* A dlaczego Kasiu nie czujesz się dobrze ze swoim wiekiem?
Paulina Pisze - dentystka w USA
10 lipca 2018 at 23:10Wszystkiego najlepszego! 🙂 Ja niedawno obchodziłam 28. urodziny. Też mam jeszcze tyle rzeczy do zrobienia, zanim się zestarzeję! 🙂 Mam nadzieję, że obie będziemy aktywnymi 70. latkami haha!
kashienka
15 lipca 2018 at 13:02No ba! Oczywiście że tak 😀 Życie jest takie krótkie, trzeba korzystać z niego na maksa! Dziękuję :*
Paulina G Lifestyle
11 lipca 2018 at 07:00Kasiu Wszystkiego najlepszego ! 🙂 Dużo uśmiechu i ogroma miłości !
Miałam zupełnie te same myśli, że 30-stka to już dużo, to już nadchodzącą starość 😀 teraz uważam że jest to piękny wiek! Nadal do tego wieku brakuje mi kilku ładnych lat ale widzę ten wiek jako bardzo świadomy, dojrzały ale też pełen energii i marzeń do spełnienia !
Pamiętam jak rozpaczałam gdy pożegnałam się z wiekiem -nascie 😀 że to już dwójka z przodu hahaha teraz mało na to patrzę. Zwyczajnie cieszę się życiem bez względu na wiek 😀
Ściskam Cię bardzo mocno i jeszcze raz wszystkiego co najlepsze! ?
kashienka
15 lipca 2018 at 13:04Pięknie powiedziane – “Zwyczajnie cieszę się życiem bez względu na wiek” <3 Tak trzymać!!!!
A za życzenia dziękuję bardzo :*
emi
11 lipca 2018 at 09:02Wszystkiego naj
ja mam 30 za rok
kashienka
15 lipca 2018 at 13:05Dzięki wielkie! :*
Gosia
11 lipca 2018 at 09:21Dobrze to ujelas Kasiu, ze jest to uczucie,ze jest sie we wlasciwym miejscu ? Czlowiek po 30tce madrzejszy, bo doswiadczony zyciem I zdecydowanie zycie piekniejsze, szczegolnie kiedy ma sie rodzine, swoje miejsce? no ja za rok zmieniam z przodu kod, ale sie tym nie przyjmuje ???
kashienka
15 lipca 2018 at 13:06Dokładnie tak jest – chyba po 30stce bardziej docenia się wszystko, nawet te zwykłe-niezwykłe chwile z rodziną <3
Matt
11 lipca 2018 at 09:33Myślę, że wiek to tylko cyfry, które tylko zmieniają się. Najważniejsze jest to, na ile lat człowiek w rzeczywistości się czuje, wszak 30 lat to jeszcze pełnia młodości. Średni wiek to dopiero 40 lat, choć wtedy też można czuć się młodo i dobrze. Bardzo podoba mi się Twoje podejście, trzymaj tak dalej! Świetny blog, mega pozytywny =]
kashienka
15 lipca 2018 at 13:08Tak jest – ma się tyle lat, na ile się czuje 🙂 Dzięki za takie miłe słowa <3
Olgietta
11 lipca 2018 at 10:02ja się bardzo cieszyłam na 30 urodziny, to był rok niesamowitych zmian, a przede wszystkim w mojej głowie 😉 począwszy od zerwania z toksycznym narzeczonym i odzyskanie “siebie”krótko przed urodzinami, po życie pełną piersią, super wyniki w pracy, by ostatecznie wyjechać do Niemiec, o czym marzyłam pół swojego życia, jak nie większość 😀 to był rok przemian. Natomiast 40stka to już była inna historia… tzn. moje wyobrażenie o tym jak to będzie, miałam totalną panikę 😀 zresztą też o tym pisałam rok temu na blogu… a w sumie były to dwa pierwsze posty w ogóle 😀 okazało się, że 40stka nie jest taka zła.. a nawet całkiem fajna 😀 pozdrawiam… buziaki
kashienka
15 lipca 2018 at 13:11Wow, to faktycznie miałaś przełomową trzydziestkę! 🙂 A 40-stkę pamiętam już z Twojego bloga, szczególnie taką przepiękną sesję w Polsce!
Majka
11 lipca 2018 at 13:16Najlepszego Kasiu!♡ świetny post! u mnie ta zmiana już w październiku i jak to dobrze ujęłaś, jestem w dobrym miejscu w moim życiu, z osobą którą kocham, a Ci którzy w nas nie wierzyli bo związek na odległość i za oceanem …well we proved them wrong:)
kashienka
15 lipca 2018 at 13:12Dzięki <3 Super, gratulacje - podstawa to czuć, że jest się we właściwym miejscu i z właściwą osobą!
Emilia
11 lipca 2018 at 21:53Ja miałam dopiero co 18 urodziny a już za moment 35…:)
kashienka
15 lipca 2018 at 13:12Prawda? Matura była przecież wczoraj! :)))))))))
Agnieszka
12 lipca 2018 at 08:34Kasiu, 100 lat! Rocznik i miesiąc mojego brata:)
Życzę Ci zdrowia i szczęścia, to najważniejsze, no i miłości!
A tak poza tematem, to jakoś przykro się na tym blogu od maja zrobiło. Już nie odpowiadasz na komentarze, a tak to lubiłam:)
kashienka
15 lipca 2018 at 13:15Dziękuję przepięknie za życzenia! <3
Agnieszko, przerwa w odpowiadaniu na komentarze była tylko chwilowa - po prostu ostatnio miałam mniej czasu na poświęcenie blogowi 🙁 Na pewno do tego wrócę, bo sama to bardzo lubię - co więcej, postaram się odpowiedzieć na wszystkie zaległe komentarze :*
Ania
12 lipca 2018 at 17:29Wszystkiego Naj Najlepszego ??????????
kashienka
15 lipca 2018 at 13:15Dziękuję bardzo <3
Bea
12 lipca 2018 at 18:43a to ja jakaś dziwna jestem, bo cieszy mnie starzenie się i celebruje każde kolejne urodziny 😉
A Tobie życzę wszystkiego najlepszego 🙂 i czekam niecierpliwie na podsumowanie projektu 😉
kashienka
15 lipca 2018 at 13:15Dzięki wielkie <3 Ja uwielbiam już tę celebrację urodzin!
SevenSeas
13 lipca 2018 at 12:39Super zdjęcia 🙂 30 lat to często najfajniejszy moment w życiu 🙂 Pozdrawiam!
kashienka
15 lipca 2018 at 13:16Zgadzam się! Coś czuję, że teraz będzie jeszcze lepiej :)))) Dzięki!
Karolina
19 lipca 2018 at 10:49Kasiu, Wszystkiego najlepszego. Ja już jestem po 30 i obecnie bliżej mi 40-stki 😛 ale wiek to tylko liczba. Ważna jest duszą która za tym wiekiem stoi 🙂
30 przyjełam z otwartymi ramionami- mam wrazenie,ze mimo wszystko zclowiek jest wtedy bardziej poukładany. To po 30-stce zwiększyłam instensywnośc podróży, skoczyłam ze spadochronu, nurkowałam więc kazdej upieczonej 30-stce mówię,ze to życie własnie po 30-stce się zaczyna
ps. uwielbiam Twój blog
kashienka
25 lipca 2018 at 23:42Podoba mi się to nastawienie:) A ile fajnych rzeczy się u Ciebie wydarzyło po 30 stce! Jestem już podekscytowana tym, co u mnie się wydarzy <3 Dzięki za miłe słowa!
Karolina
30 lipca 2018 at 10:09Kasiu zatem trzyma kciuki za Twoje niesamowite 30-tkowe wydarzenia, a raczej po 30-stkowe . Cieplutko pozdrawiam
kashienka
30 lipca 2018 at 15:37Dziękuję <3