PROJEKT 30: PŁYWANIE Z DELFINAMI - Odkrywając Amerykę
PROJEKT 30

PROJEKT 30: PŁYWANIE Z DELFINAMI

Czas podzielić się z Wami kolejnym spełnionym marzeniem z mojego Projektu 30 🙂 Jak wspominałam we wcześniejszym poście z tej serii (tutaj) podczas jednego weekendu udało mi się zrealizować aż dwa marzenia. Pierwszym z nich był rejs statkiem, a drugim to, o czym napiszę dzisiaj, czyli pływanie z delfinami. Jeśli nie wiecie jeszcze, o co chodzi z tym całym Projektem 30 to polecam zajrzeć do posta wprowadzającego (tutaj), by dowiedzieć się więcej szczegółów.

*

Pływanie z delfinami, to coś o czym marzyłam chyba od zawsze! Delfiny fascynowały mnie od bardzo dawna i marzyłam o możliwości ich bliższego poznania i wejścia z nimi choćby w krótką interakcję. Jak wyjeżdżałam do Stanów jako au pair to po cichu marzyłam, że uda mi się spełnić to marzenie podczas tamtego roku. Wtedy nie udało się tego zrealizować – ale przeżyłam tyle innych i ciekawych przygód, że na nudę nie mogłam narzekać 😉 A w głębi serca wiedziałam, że kiedyś przyjdzie czas i na delfiny!

NIEZWYKŁE SPOTKANIE Z DELFINAMI

Nasze marzenie (tak, mój mąż też bardzo chciał to przeżyć) udało się zrealizować podczas naszego rejsu do Meksyku. Byliśmy oboje ogromnie podekscytowani! Nasza grupa liczyła 4 osoby i mieliśmy okazję poznać dwa delfinki płci męskiej. Pierwsza parka, z którą mieliśmy pływać pierwotnie, była mieszana – ale tamte delfiny nie miały wtedy ochoty na interakcję z ludźmi. Najpierw w ogóle dowiedzieliśmy się sporo ciekawostek o życiu delfinów, co było również ciekawe. Później instruktorka weszła sama do wody (całość odbywała się w oceanie, nie w basenie) by sprawdzić czy delfiny są w ogóle chętne do kontaktu z człowiekiem. Nasze nie były 😉 Na szczęście druga parka okazała się dużo bardziej chętna do interakcji!

Przez cały czas w wodzie, staliśmy na takiej jakby platformie. Woda w tym miejscu była bardzo głęboka, więc cały czas mieliśmy na sobie obowiązkowe kapoki. Musieliśmy też zdjąć całą biżuterią, żeby przypadkiem nie poranić delikatnej skóry delfina. Niesamowite było zobaczyć te ssaki (delfiny to nie ryby!) całkiem z bliska. Obszar na którym delfiny pływały był dość spory, ale delfiny podpływały dość blisko nas. Kiedy jedna osoba z nas czterech miała możliwość bezpośredniego kontaktu z delfinem musiała zejść z tej platformy do głębszej wody, albo przynajmniej mocno się wychylić. Mój kapok był na mnie nieco za duży więc wyglądałam nieco komicznie z kamizelką podniesioną wysoko do góry 😀

Doświadczenie jakie przeżyliśmy było niesamowite. Delfiny są przecudownymi, inteligentnymi zwierzętami. Wydają się bardzo przyjazne i towarzyskie. Są chyba jeszcze lepsze niż sobie wyobrażałam <3 Najbardziej zaskoczyła mnie aksamitnie gładka skóra. Mimo, że całość naszego spotkania z delfinami była dość krótka, to zdecydowanie jest to coś co zapamiętam chyba na całe życie!

CZY TO, CO ZROBILIŚMY BYŁO ZŁE?

Gdy opublikowałam zdjęcie z delfinem na Instagramie, od razu spotkałam się z falą krytyki i zarzutów. Mimo, że prowadząc bloga narażam się co jakiś czas na jakieś negatywne reakcje, to przyznam że nie spodziewałam się aż takiej dużej krytyki w tym względzie. Temat interakcji z delfinami budzi sporo kontrowersji. Dużo rozmawialiśmy na ten temat z Brianem, więc pozwólcie, że tutaj ustosunkuję się do naszego stanowiska.

Oboje kochamy zwierzęta i naprawdę ostatnie czego chcielibyśmy to zrobić im krzywdę. Z tego też powodu nie zdecydowaliśmy się na pływanie z delfinami gdzieś na Florydzie, mimo że było to dużo łatwiejsze do zrobienia. Jest tu wiele delfinariów, gdzie delfiny przebywają w basenie, w bardzo płytkiej wodzie i mają wiele pokazów w ciągu dnia. Woleliśmy, żeby to było miejsce z naturalnym oceanem, gdzie przestrzegają reguł dotyczących określonego czasu interakcji delfina z człowiekiem. Sprawdziliśmy też opinie, by upewnić się, że delfiny są dobrze traktowane, prawidłowo odżywiane itp.

*

Zdaję sobie sprawę, że to wciąż nie jest to naturalne życie na wolności. Też wolałabym, żeby zwierzęta w ogóle nie były wykorzystywane przez człowieka! W żaden sposób – czyli ani na mięso, ani na skóry. A u niektórych osób, które mnie skrytykowały widziałam na przykład i szynkę na talerzu i skórzane torebki. Nie sądzicie, że to trochę hipokryzja krytykować kogoś za okrucieństwo wobec jednego zwierzęcia, jednocześnie wcinając kawałek świnki na obiad? Powiecie, że jest różnica między dzikimi zwierzętami, które znają wolność a tymi hodowlanymi, które hoduje się w wiadomym celu? Te delfiny, które poznaliśmy urodziły się już w tym miejscu i nie znają innego życia, na wolności. Niestety, nie poradziłyby sobie w naturalnym środowisku.

Absolutnie nie mówię, że to jest dobry proces. Podobnie jak nie twierdzę, że ZOO jest czymś w porządku – w końcu mamy tam przeróżne rodzaje dzikich zwierząt trzymanych w klatkach. A mimo to zdjęcie z ZOO nie budzi tyle kontrowersji ile pocałunek delfina i większość ludzi zabiera tam swoje dzieci. No cóż, być może ja sama za jakiś czas dojdę do wniosku, że to co zrobiliśmy było niewłaściwe. Na tę chwilę, jakkolwiek egoistycznie to nie zabrzmi, nie żałuję, że miałam okazję poznać takie cudowne zwierzęta. Wybraliśmy miejsce, które spełniało nasze wymogi i nie skrzywdziliśmy bezpośrednio tych zwierząt spędzając pół godziny w ich towarzystwie.

*

Obserwowanie delfina z bliska i możliwość krótkiej interakcji z tym zwierzęciem to jedno z lepszych doświadczeń, jakie miałam okazję przeżyć. Było to spełnienie marzenia mojego dzieciństwa! Nie sądzę, bym chciała to powtórzyć w takiej formie (choć do tej pory pamiętam każdy szczegół tamtej chwili!), ale nie żałuję, że zdecydowaliśmy się na to doświadczenie. No i mam nadzieję, że kiedyś zobaczę delfiny w ich naturalnym środowisku!

You Might Also Like

24 komentarze

  • Reply
    Agnieszka
    18 stycznia 2018 at 20:07

    Ja widziałam delfiny w ich naturalnym środowisku, płynęły, a właściwie skakały przed statkiem, którym plynelam po morzu w Grecji na Mount Athos, widok niesamowity, choć bardzo bardzo krótki. Co do spotkania mordka w mordke z delfinem to również jest to moje marzenie, ale właśnie tak jak Wy to zrobiliście, w oceanie a nie w basenie w jakichś okropnych warunkach. Akurat nie jestem z tych którzy to potepiaja, bo widać że te zwierzęta naprawdę dobrze się z Wami bawiły 🙂 Naprawdę ludzie potrafią skrytykowac innych za wszystko, a sami nie widzą swojego o wiele gorszego zachowania.

    • Reply
      kashienka
      2 lutego 2018 at 05:32

      No niestety ale jest właśnie tak, jak mówisz. Ja zdaję sobie sprawę, że jakiekolwiek trzymanie dzikich zwierząt w zamknięciu dobre nie jest, ale w tym przypadku staraliśmy się wybrać właśnie takie “najmniejsze zło”. Teraz marzy mi się właśnie zobaczenie delfinów w ich naturalnym środowisku <3

  • Reply
    Kasia
    18 stycznia 2018 at 21:53

    Wow, zazdroszczę! Zawsze byłam ciekawa jak to jest stanąć oko w oko z delfinem 🙂

    • Reply
      kashienka
      2 lutego 2018 at 05:32

      Niesamowite doświadczenie, które zapamiętam do końca życia <3

  • Reply
    Weronika
    18 stycznia 2018 at 22:12

    Rownież mialam okazje pływac z delfinami w Meksyku i samo doświadczenie było niesamowite! Co do fali krytki to wydaje mi sie ze 9/10 komentarzy było kierowane zazdrościa choć nie chce nikogo o nic oskarżać, ty jedynie spełniasz swoje marzenia! 🙂 gdyby komu innemu nadażyła sie okazja zeby plywac z delfinami to I oni by pewnie skorzystali.
    Co jak co, ale Ja nie żałuje! Plywanie z delfinami było jednym z najlepszych przeżyc w moim życiu 🙂

    • Reply
      kashienka
      2 lutego 2018 at 05:34

      Nie wiem, czym była kierowana krytyka, czy dobrem zwierząt czy tak jak mówisz, zazdrością, ale ja cieszę się, że miałam okazję spełnić to marzenie. Cudowne przeżycie być tak blisko tych fantastycznych zwierząt.

  • Reply
    kama
    18 stycznia 2018 at 22:17

    A nie myślisz Kasik, że co niektórzy Tobie po prostu zazdroszczą tych przeżyć? 😛 I dlatego komentowali, jakby byli obrońcami praw zwierząt? Nie ma co krytykować, jak samemu się również przyczynia w żaden sposób do wykorzystania zwierząt.. Idealny nie jest prawie nikt.

    • Reply
      Julia
      19 stycznia 2018 at 16:41

      Obrońcy zwierzą t z pewnością tego nie zazdroszczą, jak ktoś chce to sam pojedzie popływać z dlfinami, nie róbmy z tego czegoś dla nikogo nieosiągalnego. Na prawdę głupotą jest mówić o zazdrości gdy inni chronią zwierzęta, które wpadają w depresję i potrafią się zabić ! (są o tym filmy i to nie mało). Fakt jeśli urodziły się już w niewoli to po ptokach, jak dla mnie to dobrze że mają takie a ni inne warunki, bo fakt, nie poradzą sobie. Co inngo wyłowione z morza, wtdy to po prostu barbarzyństwo. A jeśli chodzi o jedzenie mięsa a trzymanie ich w niewoli… Co innego jak zwierze biega 3 lata po łące i ktoś je humanitarnie zabije i zje niż jak katuje dzikie zwierzę całe jego życie dla zabawy ludzi. Brawo dla Was za znalezienie takiego miejsca a nie nabijanie hajsu tym zabójcom na florydzie czy w innych takich.. Polecam dokument o orce “Blackfish” tym którzy uważają, że to zazdrość. Serio, większej głupoty nie słyszałam!!! Pomyślcie trochę, czego tu zazdrościć (pakuje się w samolot, kupuję bilet do parku i jestem…)?

    • Reply
      kashienka
      2 lutego 2018 at 05:36

      Kama – nie wiem czy to kwestia zazdrości, czy prawdziwej troski o dobro zwierząt. Ale właśnie krytyka popłynęła w dużej mierze od osób, które same nie były “bez winy”.

    • Reply
      kashienka
      2 lutego 2018 at 05:42

      Julia – tak jak powiedziałam wcześniej – nie wiem czy to była zazdrość, czy wyższe uczucia, troska itp. Wiem, że zwierzęta, które mieliśmy okazję poznać, były urodzone już w tamtym miejscu i nie było w sumie w całej grupie żadnego delfina, który doświadczył życia na wolności. Nie zgodzę się natomiast z Twoim stwierdzeniem, jeśli chodzi o zwierzęta hodowlane. Niestety takie swobodne “bieganie po łące” to w tej chwili rzadkość. Produkcja mięsa odbywa się na masową skalę, niektóre zwierzaki w ogóle nie widzą tej łąki, żyją w klatkach, a ich zabijanie nie ma nic wspólnego z humanitarnym traktowaniem. Obejrzyj parę filmów, niestety nie jest to takie kolorowe 🙁

  • Reply
    Paulina G Lifestyle
    19 stycznia 2018 at 00:05

    Pływanie z delfinami było moim marzeniem od zawsze! Jednak od jakiegoś czasu, oglądając program Wild Frank inaczej patrzę na tego typu atrakcje. Przestałam chodzić do zoo, ale faktycznie… mięsko wcinam dalej ;D Nie krytykuję tego, co zrobiłaś. Piękne, że zadałaś sobie trud i sprawdziłaś warunki w jakich żyją te istotki. Piękny gest z Twojej strony i ciszę się Twoim kolejnym spełnionym marzeniem ! 😉

    • Reply
      kashienka
      2 lutego 2018 at 05:43

      Dziękuję Kochana za te słowa <3 Wiele dla mnie znaczą!

  • Reply
    Agnieszka
    19 stycznia 2018 at 06:58

    A poza tym, ci wszyscy super hiper eko raw, którzy z agresja wręcz krytykują innych na swoich blogach czy filmach za jedzenie martwych zwierząt jak to jest podkreslane oraz chodzenie do ZOO, czy właśnie obcowanie z delfin ami, wcale tacy super hiper eko raw nie są. Ja przestałam wchodzić na tego typu blog jak zobaczyłam w jednym z tych cudownych filmów o super zdrowym stylu życia, że autor bloga jeździ samochodem, który w środku jest cały z prawdziwej skóry tych martwych zwierząt, których jedzenie tak potępia, ale jeżdżenie na nich w ogóle nie przeszkadza. Potępia chodzenie do ZOO, ale zwierzę w domu ma, a karmi je innymi martwymi zwierzętami zamkniętymi w paczce karmy. Także jak dla mnie to wyjaśnienie, które umieściłas jest niepotrzebne. Ludzie są zaklamani i nie wiem po co się wtracaja w życie innych jak sami lepsi nie są.

    • Reply
      kashienka
      2 lutego 2018 at 05:49

      Niestety, niektórzy często oczerniają i krytykują innych a sami święci nie są… Jak dla mnie to podwójne standardy i po prostu wybieranie tylko, tego co im wygodne.. Ja staram się nikogo nie oceniać za ich wybory, jedzenie mięsa czy nie, to każdego indywidualna sprawa, podobnie jak chodzenie do zoo.. Żyj jak chcesz i daj żyć innym.

  • Reply
    ochblog
    19 stycznia 2018 at 11:37

    Ale fantastycznie! Aż zazdroszczę, delfiny to niesamowite i bardzo piękne zwierzęta!

    • Reply
      kashienka
      2 lutego 2018 at 05:50

      Są przecudowne i naprawdę było niesamowicie mieć z nimi bliższy kontakt!

  • Reply
    Cleo
    19 stycznia 2018 at 12:02

    Cudowne doświadczenie! Zazdroszczę<3
    Cudowne zwierzęta..:)

    • Reply
      kashienka
      2 lutego 2018 at 05:53

      Oj tak, delfiny są przecudnymi istotami!

  • Reply
    Ola
    20 stycznia 2018 at 11:20

    TO było też moje marzenie. I marzenie spełniłam. Niestety. Gdybym chociaż trochę pomyślała, to nie zrobiłabym tego. Tak już na przyszłość może żeby nie namawiać innych do tego taki link do poczytania: https://wkaloszach.blogspot.com/2014/04/przeklety-usmiech-delfina.html

    A dla tych, którzy chcą popływać z wolnymi delfinami polecam szukać atrakcji tego typu: http://www.addicted-to-passion.com/2016/12/05/plywanie-z-delfinami-nowa-zelandia-kaikoura/

    • Reply
      kashienka
      2 lutego 2018 at 05:55

      Być może też kiedyś zmienię zdanie w tej kwestii, na obecną chwilę nie żałuję tego doświadczenia, aczkolwiek nie zamierzam go powtarzać. Teraz właśnie chciałabym zobaczyć delfiny w ich naturalnym środowisku <3

  • Reply
    Ola
    20 stycznia 2018 at 17:59

    Jestem weganką, w pełnym tego słowa znaczeniu. Nie jem produktów pochodzenia zwierzęcego, ponadto nie używam testowanych kosmetyków, nie noszę skórzanych rzeczy. Ale jeżdżę konno i nie widzę w tym niczego złego. Jeżeli dba się o to żeby zwierzęta miały zapewnione odpowiednie warunki, były dobrze traktowane i nie były przesadnie wykorzystywane, to popieram takie przedsięwzięcia i sama chętnie popływałabym z delfinami :). Nie przejmuj się hejtem, bo najłatwiej uciszyć własne sumienie przelewając złość na kogoś innego, podczas gdy sami mamy wiele za uszami.

    • Reply
      kashienka
      2 lutego 2018 at 05:57

      Dzięki za ten głos Ola! I za to ostatnie zdanie <3 Podziwiam, za weganizm od A do Z., niestety dużo ludzi traktuje to wszystko bardzo wybiórczo.

  • Reply
    Agnieszka
    22 stycznia 2018 at 23:41

    Delfiny są cudowne! Miałam okazję kilka razy spotkać je podczas rejsu jachtem wokół Wysp Kanaryjskich. Niesamowite, że są tak przyjazne.

    • Reply
      kashienka
      2 lutego 2018 at 05:58

      To fantastyczne zwierzęta i mam nadzieję, że przyjdzie mi je kiedyś zobaczyć w ich naturalnym środowisku <3

    Leave a Reply