WRZESIEŃ W OBIEKTYWIE - Odkrywając Amerykę
MIESIĄC W OBIEKTYWIE

WRZESIEŃ W OBIEKTYWIE

Tegoroczny wrzesień na długo zapadnie w mojej pamięci! I tym razem niestety nie będą to wyłącznie miłe wspomnienia.. Raczej pamięć o strachu doświadczonym po pierwszym w życiu bezpośrednim zagrożeniu żywiołem. I choć w naszej sytuacji, na szczęście na strachu się skończyło, to wspomnienie ewakuacji do Atlanty i stresu jakiego doświadczyliśmy pozostanie. Dokładniej opisałam tą sytuację tutaj. Reszta miesiąca upłynęła na szczęście o wiele bardziej pozytywnie! We wrześniu mieliśmy okazję gościć u nas dwie koleżanki – jedna zawitała do nas z Atlanty, a druga.. z Dubaju 🙂 A ponieważ uwielbiamy gości, to bardzo miło spędziliśmy ten czas. Było też mnóstwo czasu poświęconemu Leo (tutaj poczytasz więcej na jego temat). Choć opieka nad szczeniakiem jest wymagającym zajęciem to naprawdę fajnie obserwować jak ten mały psiaczek “odkrywa świat”, doświadcza wielu rzeczy po raz pierwszy 🙂 Zapraszam Was serdecznie na migawki września!

Nasz pierwszy gość i wizyta w Busch Gardens – parku rozrywki w Tampie 🙂

Karmienie żyrafy było mega <3

Świetny dzień na plaży w Clearwater 🙂

A tutaj już Georgia i taki piękny widok tuż za domem teściowej

Nasza trójka 🙂

I moje chłopaki razem <3

Tak żegnała nas Atlanta…

Takie smutne widoki podczas dwunastogodzinnej podróży..

Ale wreszcie dojechaliśmy do domu – gigantyczna ulga.

Zrobienie zdjęcie Leo graniczy z cudem 😉 On się wiecznie przemieszcza!

A tak upływały mi niektóre wolne chwile we wrześniu 🙂 Przede mną jeszcze sporo pracy, ale mam nadzieję, że niebawem będę mogła się Wam pochwalić efektami!

Zachód słońca w trasie…

Zrobiłam sobie przerwę od treningów i ciężko wrócić mi do regularnej aktywności – zdecydowanie mam nad czym pracować w październiku!

Kawałek plaży w mieście

Starcie Leo z pszczołą… 🙁

Nasz kolejny gość 🙂

Nie ma jak to dobre sobotnie śniadanko!

… i zakupy 😉

Pies-buritto 🙂

Zbliżenie na detale.

Przyszła kryska na matyska – koniec wariowania w samochodzie 😉 Leo stanowczo nie jest zachwycony ograniczoną swobodą – nowy sposób transportu wcale mu się nie podoba!

A jak minął Wasz wrzesień? 🙂

You Might Also Like

24 komentarze

  • Reply
    Joanna Marek - Blukacz
    3 października 2017 at 04:28

    Wspaniały miesiąc……choć było groźnie. Super mieć gości……….moje koleżanki na razie się do mnie nie wybierają a szkoda.
    Ten slodziak Leo jest cudowny. 😉

    • Reply
      kashienka
      6 października 2017 at 23:43

      Dzięki – Leo daje nam mnóstwo radości <3 Do nas też niestety dużo osób się nie wybiera - dlatego każdy gość nas cieszy!

  • Reply
    Asia
    3 października 2017 at 10:16

    Miesiąc pełen emocji, dobrze ze również tych pozytywnych 🙂 bardzo lubię tu zaglądać. Pozdrawiam z jesiennego Gdańska :* 🙂 Asia

    • Reply
      kashienka
      6 października 2017 at 23:44

      Bardzo mi miło to słyszeć <3 Pozdrawiam serdecznie moje ulubione Trójmiasto!

  • Reply
    Wera
    3 października 2017 at 18:31

    Wrzesień niby deszczowy niby zimny, a Ty pokazałaś go w świetnej odsłonie! Świetne zdjęcia <3

    • Reply
      kashienka
      6 października 2017 at 23:44

      Nasz wrzesień zimny nie był ;P Dziękuję bardzo!

  • Reply
    Gabriella
    3 października 2017 at 20:13

    Zazdroszczę widoków i przeżyć miesiąca, bardzo ładne zdjęcia
    ps. śliczny zegarek ♥

    • Reply
      kashienka
      6 października 2017 at 23:45

      Dziękuję <3 A zegarek bardzo lubię 🙂

  • Reply
    Paulina G Lifestyle
    4 października 2017 at 00:28

    U Ciebie zawsze tyle się dzieje ! <3
    Leo! Biedactwo! Mam nadzieję, że ma się już dobrze po starciu z pszczołą.
    Życzę Ci fantastycznego października!

    • Reply
      kashienka
      6 października 2017 at 23:45

      Nie ma miejsca na nudę 😉
      Tak, on miał się dobrze już 15 min po zastrzyku, gorzej ze mną – zestresowałam się jak nie wiem 🙁
      Dzięki – Tobie również!

  • Reply
    Malgosia
    4 października 2017 at 11:20

    Trzymam kciuki za powrót do regularnych treningów!
    Ja musiałam zawiesić swoje przez złamaną nogę 🙁 I nie mogę się doczekać gdy znów do nich wrócę. 😀

    • Reply
      kashienka
      6 października 2017 at 23:46

      Mam nadzieję, że mój październik będzie bardziej owocny pod tym względem! Współczuję złamanej nóżki – oby się szybko zrosła :*

  • Reply
    Agnieszka
    4 października 2017 at 15:22

    Takie krajobrazy jak za domem mamy Briana są na Dolnym Śląsku, nazywają się kolorowe jeziorka. Jak zobaczyłam zdjęcie to myślałam, że to z Polski 🙂

    • Reply
      kashienka
      6 października 2017 at 23:47

      No proszę – nie miałam pojęcia, że takie piękne widoki można spotkać w Polsce. Musimy się tam koniecznie kiedyś wybrać <3

  • Reply
    Sancia
    4 października 2017 at 18:51

    świetny post i fajne zdjęcia 🙂

  • Reply
    kama
    4 października 2017 at 23:27

    Biedny Leo – skończyło się u weterynarza pewnie? 🙁 Piękna jest ta długa sukienka w kwiaty – jaka to firma? 🙂

    • Reply
      kashienka
      6 października 2017 at 23:49

      Tak, jechałam od razu do weta, bo oko puchło w oczach i nie miałam pojęcia co robić 🙁
      Sukienka to Atmosphere, znajdziesz ją na zdjęciach ze stylizacją z Poznania :*

  • Reply
    Kolorowa dusza
    5 października 2017 at 21:56

    Wow, ile świetnych zdjęć!

  • Reply
    Wiola
    8 października 2017 at 10:36

    Pies-burrito wygrywa dzisiejszy odcinek ;D

    • Reply
      kashienka
      8 października 2017 at 19:24

      Haha, to również moje ulubione zdjęcie 😀

  • Reply
    LIFESTYLERKA - Zdrowa & Aktywna Kobieta Sukcesu
    8 października 2017 at 19:01

    Oczywiście jak zwykle Leo skradł pierwszy plan, jest przesłodki! 🙂 Cieszę się, że to całe zamieszanie z huraganem tak szczęśliwie się dla Twojej rodzinki zakończyło i że jesteście wszyscy cali i zdrowi z powrotem w domu :).

    • Reply
      kashienka
      8 października 2017 at 19:25

      Dziękujemy za miłe słowa Kochana <3 A Leo, heh tak już jest, że zwykle skrada pierwszy plan 😉

    Leave a Reply