PROGRAM AU PAIR: NAJCZĘŚCIEJ ZADAWANE PYTANIA, vol. 3 - Odkrywając Amerykę
PROGRAM AU PAIR

PROGRAM AU PAIR: NAJCZĘŚCIEJ ZADAWANE PYTANIA, vol. 3

Dawno nie pojawiło się na blogu nic nowego na temat programu au pair. Najwyższy czas to zmienić! 🙂 Z tego co widzę, to zainteresowanie programami tego typu wcale nie maleje, a dziewczyn, które marzą o wyjeździe za ocean zdaje się przybywać.  Jako była au pair mogę powiedzieć, że program dał mi wiele, więc polecam go każdemu, kto się nad nim zastanawia. Dostaję całkiem sporo wiadomości dotyczących bycia au pair, więc mam pewną orientację, jakie kwestie Was frapują. Dzisiaj ponownie postanowiłam odpowiedzieć na kilka zadawanych przez Was pytań 🙂 Dwa poprzednie posty z najczęściej zadanymi pytaniami znajdziecie tutaj i tutaj.


W jakim wieku mogę wyjechać do Stanów jako au pair? Czy muszę być studentką by wziąć udział w programie?

Na program mogą wyjechać osoby, które ukończyły 18. rok życia, ale nie skończyły 27. roku życia. Znalazłam informację, że ukończona aplikacja musi być złożona najpóźniej 6 miesięcy przed 27. urodzinami. Natomiast według wymogu Departamentu Stanu USA wylecieć za ocean należy przed 27. urodzinami. Ja wyleciałam mając 25 i pół roku. Status studenta nie jest wymagany by wziąć udział w programie. Ba, nie jest wymagana nawet zdany matura! Ważne, żeby mieć ukończoną szkołę średnią i potrafić porozumiewać się w języku angielskim. Ja wylatując do Stanów miałam już skończone studia i nie miałam statusu studenta.

Czy jako chłopak mogę wyjechać na program?

Tak! Choć w przeważającej większości to dziewczyny biorą udział w programie, to płeć męska jest również mile widziana. Nie wiem czy wszystkie agencje pozwalają na udział mężczyzn, ale ta, z której wyjechałam ja, czyli Cultural Care – na pewno. Jeśli jesteś zmotywowany, masz doświadczenie w opiece nad dziećmi i doskonały kontakt z maluchami to myślę, że masz spore szanse na wyjazd jako au pair. Oczywiście proces poszukiwania rodziny goszczącej w przypadku chłopaka może trwać trochę dłużej, ale wiem, że są rodziny chętne, by to właśnie osoba płci męskiej dołączyła na rok do ich rodziny. Sama miałam okazję poznać dwóch chłopaków, którzy byli au pair w okolicach Atlanty.

Czy mogę wyjechać do rodziny, w której jedno z rodziców jest Polakiem?

Jasne, że możesz jeśli taka mieszana polsko-amerykańska rodzina się do Ciebie zgłosi. Nie masz możliwości by “zaznaczyć” w aplikacji, że chcesz trafić do takiej rodziny. Zdarza się, że rodzinie z polskimi korzeniami zależy, by dzieci posługiwały się językiem polskim. Gdy sami sporo pracują i nie mają zbyt wiele czasu, albo gdy ich polski nie jest zbyt dobry (mówię tu osobach, które wyjechały do Ameryki jako dzieci) decydują się na polską opiekunkę, która będzie mówiła do ich pociech w swoim ojczystym języku.

Jeśli Wam taki układ pasuje, to w porządku, aczkolwiek ja nie jestem przekonana do takiego rozwiązania. Program ma w założeniu wymianę kulturową, nie tylko wyjazd do pracy. Czyli owszem, Ty możesz podzielić się z host rodziną Twoimi polskimi tradycjami, ale oni w zamian za to pokazują Ci amerykańskie zwyczaje. Będąc u częściowo polskiej rodziny, która kultywuje zwyczaje polskie, nie do końca poznasz życie Amerykanów od podszewki.

Oni zyskują na tym bardzo (czyli kontakt swoich dzieci z językiem polskim), Ty mniej bo w pracy zamiast szkolić swój angielski, ciągle mówisz po polsku. Poznałam kiedyś na kursie polską dziewczynę, która zdecydowała się na taki układ. Mieszkała u rodziny, w której matka była Polką. Au pair z małymi dziećmi rozmawiała wyłącznie po polsku, z host-mamą również, natomiast jej mąż – Amerykanin był wiecznie w delegacji. Po 10 miesiącach za oceanem miała problem, żeby zrozumieć wykład po angielsku, o wypowiedzeniu kilku zdań nawet nie wspomnę! Dlatego przemyślcie, czy to napewno idealne rozwiązanie dla Was.

Nie mam referencji! Ile ich potrzebuję i jak je zdobyć? Czy ktoś sprawdza ich prawdziwość?

Agencje au pair wymagają od kandydatek udokumentowania ich doświadczenia w opiece nad dziećmi. Ma to na celu wyeliminowanie osób, które o dzieciach nie mają zielonego pojęcia. By potwierdzić swoje doświadczenie w pracy z maluchami, trzeba przedstawić referencje. Różne agencje mają w tym względzie różne wymagania. Z tego co pamiętam, moja agencja wymagała min. 200 godzin potwierdzonego doświadczenia i referencje od trzech osób niespokrewnionych ze mną.

Nie trzeba pracować wcześniej jako niania, by uzyskać referencje. Może być to po prostu opieka nad dziećmi znajomych, pomoc w żłobku, przedszkolu czy świetlicy szkolnej. Może być to wolontariat w domu dziecka, domu kultury albo praca w czasie wakacji jako wychowawczyni kolonijna. Opcji jest sporo. Ja na przykład referencje otrzymałam między innymi od rodziców dzieci, których uczyłam wcześniej angielskiego.

*

Co do prawdziwości referencji, każda osoba która referencje wystawia musi podać swoje dane kontaktowe. Agencje dzwonią potem do tych osób, by potwierdzić, że kandydatka na au pair faktycznie opiekowała się dziećmi. Nie do końca rozumiem wymóg referencji od osób niespokrewnionych. Często przyszła au pair ma o wiele większe doświadczenie niż inne dziewczyny, zdobyte w opiece na przykład nad dziećmi swojego rodzeństwa czy nawet własnym bratem czy siostrą przy dużej różnicy wieku. Wiadomo, agencji chodzi o to, że rodzina zawsze wystawi referencje pozytywne.

Prawda jest jednak taka, że metod “naciągania” referencji jest wiele i nawet dokumenty od osób teoretycznie niespokrewnionych mogą być bzdurą. Jeśli ktoś chce tutaj naściemniać, to znajdzie sposób, by to zrobić. Ja jednak nie polecam takiego rozwiązania! Przede wszystkim dlatego, że osoba która nie miała wcześniej kontaktu z dziećmi, nie ma pojęcia, czy się do takiej pracy w ogóle nadaje. Ja na przykład miałam kontakt wyłącznie z dziećmi starszymi i wiedziałam, że do powinnam zdecydować się na wyjazd do rodziny ze starszymi pociechami. Wiedziałam, że z komunikatywnym dzieckiem spokojnie sobie poradzę. W życiu jednak nie skłamałabym, że wiem cokolwiek opiece nad niemowlakiem. Opieka nad małym człowiekiem to olbrzymia odpowiedzialność, nie zapominajcie o tym.

Co to jest “rematch”?

Rematch jest to proces poszukiwania nowej host rodziny w czasie procesu, gdy na przykład okaże się, że współpraca z obecną rodziną goszcząca jest układa się nie najlepiej. Dzieje się tak z różnych powodów. Niestety przed wyjazdem mamy możliwość “poznać” rodzinę wyłącznie przez rozmowy na skype oraz przeczytanie ich aplikacji. Wiadomo, że rzeczywistość może się okazać zupełnie inna, niż przedstawiali w swoim opisie i podczas niedługich rozmów przez internet. Czasem współpraca i komunikacja z rodziną okazuje się dużo trudniejsza niż przyszła au pair mogła przypuszczać. Gdy nie widać żadnych szans na poprawę sytuacji, wtedy uczestniczka programu może starać się o znalezienie innej rodziny.

Oczywiście host rodzina również może wystąpić o zmianę au pair, jeśli w ciągu roku okaże się, że kandydatka nie spełnia zupełnie ich oczekiwań. Może polegać to na niewłaściwej opiece nad dziećmi, nie dostosowywaniu się do ich poleceń czy brakiem odpowiedzialności. Tyczy się także bycia odpowiedzialną po godzinach pracy 😉 Podczas programu jesteście jakby pod opieką swojej host rodziny i to oni są odpowiedzialni za wasze bezpieczeństwo. A u moich hostów jedna z au pair została złapana w nocy na jeździe po pijaku (oczywiście jechała ich samochodem!) i musiała spędzić noc w areszcie. Niewiele osób powierzy ponownie opiekę nad swoimi własnymi dziećmi osobie, której zdarzyły się tego typu wybryki.

Na ogół taki rematch jest sytuacją dość stresującą dla obu stron. Ponieważ uczestnicy programu mieszkają u swoich rodzin goszczących to nie mogą wyprowadzić się natychmiast po podjęciu decyzji o przerwaniu współpracy. Na ogół pozostają u nich do momentu znalezienia nowej rodziny – co czasem może trwać dłuższą chwilę. Atmosfera domowa nie jest wtedy najprzyjemniejsza, niezależnie czy decyzja o rematchu została podjęta przez au pair czy rodzinę. Jednak czasem jest to jedyne wyjście z sytuacji. Sama na szczęście rematchu nie miałam, ale znam wiele osób, które taką sytuację przeżyły i u większości na szczęście druga rodzina okazywała się dużo lepszym wyborem. Podczas trwania programu dwa razy można dokonać zmiany rodziny.

You Might Also Like

16 komentarzy

  • Reply
    Asia
    18 października 2017 at 22:28

    hej hej ?Ja tez byłam Aupair tylko ze w niemczech ? u mnie sytuacja wyglądała podobnie tylko ze ja niemiecki umiałam
    bo umiałam i przez pierwszy miesiąc milam straszna blokadę…. ? w ogóle prawie nie rozmawiałam…a dzieci były malutkie (2.5 roku -trojaczki -3 chłopaki) to Używali podstawowych słów i rozumiałam ? i z nimi gadałam bo mnie tez rozumieli ??? ale się niemieckiego szybkiego nauczyłam bo przy 3 dzieciach to migiem ? u mnie było tak ze rodzina musiala mi wykupić przynajmniej 1 kurs językowy i dawać przez cały okres kasę na kartę miesięczna żeby się poruszać i na kurs i z dziećmi… a co do rodziny matka to katastrofa …zołza taka ze hoho…po 2 miesiącach chciałam zrezygnować ale tych 3 łobuziaków nie mogłam zostawić …. ??‍♀️ najukochańsi na świecie ❤️ wytrzymałam 9 miesięcy ? a mimo ze minęły ponad 4 lata nadal mamy kontakt ? a chłopaki chodzą już do 2 klasy podstawówki ???

    • Reply
      kashienka
      29 października 2017 at 00:55

      Wooow, po przeczytaniu o trojaczkach, w dodatku 2,5 rocznych aż złapałam się za głowę:) Ale masz odwagę dziewczyno :)))))) Cieszę się, że mimo wrednej zołzy Twój czas jako au pair był fajnym doświadczeniem! A co do nauki języka przy opiece nad dziećmi to faktycznie – idzie migiem 🙂

    • Reply
      Asia
      16 listopada 2017 at 22:13

      powiedz jedno z jednym byloby mi za nudno ?a z trzema czas uciekal ? taaa matka katastrofa nadal jej nie lubie ??? a chlopaki tydzien temu skonczyli 8 lat ??? tak to bylo fahne doswiadczenie ale NIGDY WIECEJ ?

      • Reply
        kashienka
        27 listopada 2017 at 21:17

        No wyobrażam sobie, że przy trzech urwisach czas płynął błyskawicznie i na nudę nie mogłaś narzekać 😀

  • Reply
    Kasia z
    18 października 2017 at 23:03

    Kompletnie nie miałam pojęcia o czymś takim i bardzo się cieszą że wpadłam na twojego bloga i mogłam się dowiedzieć czegoś nowego i ciekawego. Stany to moje marzenie! 🙂 Pozdrawiam 🙂

    • Reply
      kashienka
      29 października 2017 at 00:56

      Cieszę się, że dowiedziałaś się czegoś nowego z tego posta 🙂 Może kiedyś sama zdecydujesz się na wyjazd? 🙂

  • Reply
    Roksana
    19 października 2017 at 07:59

    Słyszałam o tym programie i gdybym tylko miała jakieś pojęcie o dzieciach na pewno bym wyjechała 🙂 Świetny program, który daje naprawdę dużo możliwości 🙂

    nouw.com/roksanaryszkiewicz

    • Reply
      kashienka
      29 października 2017 at 00:57

      Doświadczenie zawsze można jeszcze zdobyć 🙂 A program zawsze polecam, bo sama byłam bardzo zadowolona z mojej decyzji o wyjeździe 🙂

  • Reply
    Paulina G Lifestyle
    19 października 2017 at 14:13

    Moja koleżanka wyjechała do stanów niespełna dwa miesiące temu właśnie jako Au Pair! Wydaje się, że jest zadowolona i świetnie jej idzie 😉
    życzę powodzenia wszystkim, którzy podejmą taką decyzję.!

    • Reply
      kashienka
      29 października 2017 at 00:58

      Fajnie, że kolejna osoba zadowolona! Większość osób które ja znam, również cieszą się, że wzięły udział w takim programie 🙂

  • Reply
    Ariadna Majewska
    21 października 2017 at 18:04

    Wart uwagi wpis! 🙂 Na pewno przyda się osobom, które chcą zostać au pair

    • Reply
      kashienka
      29 października 2017 at 00:59

      Mam nadzieję, że znajdzie się grono osób, które skorzysta z tych postów 🙂

  • Reply
    Karola
    21 października 2017 at 20:23

    No i wszelkie wątpliwości rozwiane 🙂

    • Reply
      kashienka
      29 października 2017 at 00:59

      Bardzo mnie to cieszy! 🙂

  • Reply
    Magdalena
    26 grudnia 2017 at 10:03

    Podpowiesz może czy znasz jakieś inne programy w których można mieć skończone 27 lat, a praca to niekoniecznie opieka nad dziećmi? Będę bardzo wdzięczna, bo od informacji w internecie aż mi dymi głowa, ale niestety nic konkretnego? Pozdrawiam serdecznie!

    • Reply
      kashienka
      31 grudnia 2017 at 06:06

      Na Work and Travel przyjmują chyba do 30 stki 🙂 Tylko tam wymagany jest status studenta z tego co pamiętam!

    Leave a Reply