Wiele razy słyszałam sugestie, że skoro urozmaicam tematykę bloga to chętnie przeczytałybyście coś na temat urody i kosmetyków. Kosmetyki goszczą co jakiś czas na moim Instagramie, ale na blogu faktycznie do tej pory o nich nie wspominałam 🙂 Nie czuję się kosmetykowym ekspertem, ale jak większość kobiet – lubię testować urodowe nowinki. Mam także kilka swoich ulubieńców i z pewnością opowiem Wam kiedyś o zawartości mojej kosmetyczki i półki w łazience, ale.. nie dzisiaj 🙂 Dziś opowiem o czymś, co lubię najbardziej – mianowicie o perfumach. Jeśli jesteście ciekawi jak wygląda moja ulubiona zapachowa siódemka – zapraszam do czytania 🙂
Uwielbiam perfumy! Nie wyobrażam sobie wyjść z domu bez odrobiny ulubionego zapachu. Kilka kropli perfum od razu poprawia mi nastrój i sprawia, że czuję się bardziej kobieco 🙂 Jak się domyślacie, mam trochę flakoników na swojej toaletce… 😉 Jedne stosuję na dzień, inne na wieczór, jedne na codzień, inne przy wyjątkowych okazjach. Niektóre to nowości, które mam u siebie po raz pierwszy, inne stosuję niezmiennie od lat. W tej chwili moich ulubionych perfum należy siedem zapachów.
SI, GIORGIO ARMANI
Te perfumy otwierają mój ranking, ponieważ użyłam ich po raz pierwszy w dniu swojego ślubu. Od tej pory kojarzą mi się cudownie <3 Po przetestowaniu kilku próbek, zdecydowałam się na perfumy tej marki – Armani tworzy zapachy, które zapadają w pamięć na długo! Si łączy w sobie nuty czarnej porzeczki, róży frezji a waniliowa nuta jest dopełniona ambroksanem, egzotycznym paczuli i nutami drzewnymi. Otulam się tym zapachem, zawsze wtedy kiedy chcę poczuć się wyjątkowo kobieco i seksownie 🙂
MISS DIOR, DIOR
Miss Dior to moja miłość od pierwszego użycia 🙂 Ten niezwykle kobiecy i romantyczny zapach ujął mnie bowiem już w pierwszej chwili. Te perfumy są kompozycją rozwijająca się stopniowo. Od nut hesperydowych, owocowych i świeżych, po akordy kwiatowe – z dodatkową subtelną elegancją paczuli i nutami piżmowymi. Te perfumy zamknięte w prześlicznej buteleczce sprawią, że czuję się bardziej pewna siebie i radośniejsza!
BLACK OPIUM, YYVES SAINT LAURENT
Te perfumy używam stosunkowo od niedawna, a już czuję, że stały się dla mnie jednym z ulubionych zapachów. Ten zapach jest tajemniczy, mocny i naprawdę wyjątkowy. Otula niesamowitym, zmysłowym aromatem. Black Opium opiera się na aromacie kawy i łączy nuty wanilii, kwiatu pomarańczy, różowego pieprzu, jaśminu, paczuli i cedru. Używam ich głównie na wieczór. Kilka kropel Black Opium sprawia, że czuję się bardziej atrakcyjnie i odrobinę tajemniczo!
OH LOLA, MARC JABOBS
Koło perfum od Marca Jabobsa nie można przejść obojętnie w żadnej drogerii! Przyciągają wzrok oryginalnymi kwiatowymi opakowaniami, które według wyglądają uroczo. Moim faworytem jest Oh Lola. Są to słodkie perfumy, łączące w sobie świeże nuty owocowe wraz z kwiatowymi oraz bazową wanilią. Można wyczuć orzeźwiającą nutę maliny, poziomki i gruszki, kuszący zapach magnolii i piwonii, a także drzewo sandałowe i wspomnianą wcześniej wanilię. Tych perfum używam na codzień – są świetne na lato.
LOVE STORY, CHLOE
Na perfumy Love Story skusiłam się nieco w ciemno mając w głowie ulubiony zapach mojej mamy, również od Chloe – Love. Ta kompozycja jest inna, ale spodobała mi się na tyle, że Love Story szybko trafił do czołówki moich ulubionych perfum. Ten zapach łączy nuty orzeźwiającej neroli, kwiatu pomarańczy oraz jaśminu, a jego bazę tworzy piżmo oraz drewno cedrowe. To świeży ale i zmysłowy zapach, używam go zarówno na dzień jak i na wieczór.
FLOWERBOMB, VICTOR&ROLF
Za każdym razem psikając się odrobiną Flowerbomb przenoszę się na chwilę do zaczarowanego świata marzeń 🙂 Słodka i kwiatowa eksplozja ukryta jest w uroczym flakoniku przypominającym nieoszlifowany diament. Cudo od Viktor&Rolf łączy w sobie nuty zapachowe herbaty, jaśminu, bergamotki, frezji, róż, orchidei oraz paczuli. Flowerbomb używam głównie na codzień, ten lekki zapach świetnie sprawdza się latem.
BODY, BURBERRY
Moją ulubioną zapachową siódemkę zamykają perfumy, który używam od lat. Pierwszy raz poczułam go u swojej koleżanki i od razu jego intrygujący zapach przypadł mi do gustu! To zapach wyrazisty, nie wszystkim przypadnie do gustu, ale dla mnie zdecydowanie ma coś w sobie. Łaczy w sobie nuty brzoskwini, frezji, piołunu, irysa oraz róży, a jego bazę stanowi drzewo kaszmirowe, piżmo, drzewo sandałowe i wanilia. Tych perfum używam na wieczór.
A jakie są Wasze ulubione zapachy? Lubicie próbować nowe perfumy, czy od lat jesteście wierne jednemu zapachowi? 🙂
24 komentarze
Joanna Marek-Blukacz
18 września 2017 at 21:51Super wreszcie coś o kosmetykach. Ja też uwielbiam perfumy SI dostałam w prezencie od mojego męża. Mam też swoje ulubione perfumki jedne z nich to Lancôme La Vie Est Belle. 😉
Osobiście lubię zmieniać i kupować nowe zapachy.
kashienka
26 września 2017 at 19:26Tak, w końcu zdecydowałam się na trochę “urodowych” wpisów 🙂 Ja też zmieniam i próbuję nowych, ale do niektórych wracam nawet po wielu latach 🙂
Ania
18 września 2017 at 22:07Ha uwielbiam Jimmy Choo te klasyczne ze ‘skórą węża ‘ 😉 i kendo jungle, sentymenty młodości i mile wspomnienia to davidoff cool water ?? pozdrawiam
kashienka
26 września 2017 at 19:41Nie znam tego pierwszego, muszę powąchać przy najbliższej okazji 🙂
Monika
18 września 2017 at 22:38Uwilebiam Black Opium. nigdy nie bylam zwolenniczką mocnych zapachów.. do czasu kiedy to ten zapach nie dostał się w moje ręce. Przepadłam :3
kashienka
26 września 2017 at 19:42Oj tak, Black Opium uzależnia! :))))
Karolina
19 września 2017 at 08:02Z tych, które wymieniłaś znam i lubię Diora, a mój nr jeden który używam niezmiennie od kilku już lat to Carolina Herrera 212 Surf 🙂
kashienka
26 września 2017 at 19:42Tego nie znam, muszę kiedyś go powąchać przy okazji 🙂
Angelika - a dreamer's life
19 września 2017 at 14:01Ja jestem wielką fanką Daisy i Chloe 🙂
kashienka
26 września 2017 at 19:42Daisy też piękny zapach <3
Agnieszka
19 września 2017 at 19:42Miałam 90% z tych perfum, ale mój zapach to BOTTEGA VENETA woda perfumowana – zapach luksusu, książek i skóry – bardzo polecam
kashienka
26 września 2017 at 19:43Sam opis mi się podoba! Nie znam, ale przy najbliższej okazji powącham 🙂
Paulina G Lifestyle
19 września 2017 at 22:45Same cuda! Bardzo podoba mi się zapach Black Opium, ale od jakiegoś juz czasu jestem wierna Guci flora pokochałam od pierwszego zapachu, a jestem osobą, której bardzo ciężko wybrac idealny zapach ;D
kashienka
26 września 2017 at 19:43Gucci Flora pięknie pachnie <3 Ja kiedyś miałam z tym spory problem, ale z czasem idzie mi coraz lepiej 🙂
Olgietta
19 września 2017 at 23:14mam kilka ulubionych, a jednym z nich tez jest Si, ktory uwielbiam, poza tym teraz nosze jeszcze Flora by Gucci i czerwona DKNY Ö=
kashienka
26 września 2017 at 19:44Flora jest piękna, zgadzam się 🙂 A od DKNY dawno nic nie miałam, więc nie kojarzę 🙂
Wera
30 września 2017 at 22:05Po Twoim wpisie wyprobowałam “Si” i bardzo mi się podoba 🙂 Do tej pory moimi ulubionymi perfumami byly “Beauty” Calvina Kleina ale Si zaczyna byc wielka konkurencja 🙂
Wpis mi sie super podoba:)
kashienka
30 września 2017 at 22:42Super! Bardzo cieszę się, że wypróbowałaś mojego ulubieńca i zapach Ci się spodobał 🙂 A Beauty CK faktycznie pięknie pachną! Dziękuję za miłe słowa :*
Hanka
19 marca 2018 at 23:37Moim ulubionym zapachem jest Addict Diora. Pasuje do mnie i zawsze dostaję go na urodziny od córci z USA. Różnica w cenie, pomimo marki, ogromna!
kashienka
20 marca 2018 at 13:51To prawda, ceny perfum tutaj i w Polsce dzieli niezła przepaść!
Aga
8 czerwca 2018 at 16:42Moja ulubiona dwójka to Calvin Klein- Reveal i mademoiselle od Chanel <3 Reveal pachnie morzem, więc jest moim perfumem wiodącym w czasie wakacji ^^
kashienka
1 sierpnia 2018 at 00:35Receal nie wąchałam nigdy, ale Mademoiselle tak i jest piękne <3
M
4 września 2018 at 04:40Miss Dior nr 1 na mojej liście od wielu lat a teraz przerzucilam się na My Burberry black, perfum o mocnej i wyraziste nucie, nie dla każdego ?
kashienka
4 września 2018 at 16:20Ooo, nie znam – muszę przy okazji powąchać jak będę w drogerii 🙂