Ani się spostrzegłam, a już kolejny miesiąc przeleciał w oka mgnieniu! W sumie mogłabym powiedzieć “przepłynął”, bo nasz sierpień obfitował w opady 😉 Powiem Wam, że po raz pierwszy doświadczyłam na własnej skórze uroków pory deszczowej! Co prawda w Georgii też latem burz doświadczaliśmy prawie codziennie, ale teraz wiem, że to był pikuś w porównaniu z Florydą 😉 Sierpień był też duuużo spokojniejszy niż poprzednie miesiące i bardzo się z tego cieszę! Generalnie uwielbiam jak dużo się dzieje, ale po tych wszystkich przeżyciach ostatniego kwartału potrzebowałam czasu na skupienie się w końcu na swoich celach. Spędziłam więc sierpień dość pracowicie i na pierwsze efekty nie czekałam długo 🙂 Wróciłam też do urządzania naszego mieszkanka i choć nie są to duże zmiany, to nawet małe detale cieszą. I generalnie dni płynęły całkiem spokojnie przez prawie 3 tygodnie, aż do momentu gdy jeden mały osobnik wywrócił nasze życie do góry nogami 😛 Sami zobaczcie migawki z tegorocznego sierpnia!
*
Niebo o zachodzie słońca złapane z okna samochodu… 🙂
Jeśli miałabym powiedzieć, co jadłam najczęściej w sierpniu to czereśnie byłyby zdecydowanie na pierwszym miejscu!
Spokój, ładne widoki i książka – przepis na udane niedzielne popołudnie.
Wspominałam, że kocham najbliższą okolicę naszego mieszkania? 😛 Mam tysiąc zdjęć, a teraz myślę o nagraniu vloga 🙂
W sierpniu eksperymentowałam trochę z kuchnią wegańską 🙂 Upiekłam nawet wegańskie brownie! (po przepis zapraszam tutaj)
Zbliżenie na letnie detale!
Ulubiony letni outfit w przepięknym clearwater <3 (zobacz więcej tutaj)
Akcja malowanie 🙂 Uwielbiam to! Czasem zastanawiam się, dlaczego nie zostałam malarzem pokojowym?! 😛
Sobotnie chwile w lesie 🙂
Zdecydowanie najpiękniejszy widok miesiąca :)))))))))
Choć to też jeden z ulubionych 😉
Ciepłe letnie wieczory <3
Tagiatelle z zielonych szparagów z pesto i pomidorami – pychota, polecam 🙂
Piękny makowy akcent w naszym mieszkanku 🙂
Kto chciałby się pobujać w takich okolicznościach przyrody? 🙂
Chwila słońca między deszczem!
Rodzina nam się powiekszyła w sierpniu! 🙂 (po więcej szczegółów zapraszam tutaj)
Zostałam mamą kangurzycą! 🙂
Brian przykręcił szafkę do ściany, inspektor nadzoru musiał zatwierdzić, czy faktycznie stabilnie stoi 😉
“Nawet w nocy bądź widoczny na drodze” 😉 Napisałam w tym miesiącu o mojej drodze do zdrowego stylu życia (jeśli masz ochotę o tym przeczytać kliknij tutaj)
Uwielbiam próbować nowe smaki – smoczy owoc z różowym miąszem jadłam po raz pierwszy 🙂
A jak Wam minął sierpień? 🙂
24 komentarze
ewitka24
5 września 2017 at 21:51Mieszkacie w przecudnym miejscu.PIękne zdjęcia. Lubię taki styl. Maki rowniez cudne! Z checia będę Cię śledziła. Gratuluje pieska. Sami mamy psiaka od 3 lat…Nie da sie opisac tej milosci 🙂
kashienka
14 września 2017 at 19:52Dziękuję za tak miłe słowa <3 A co do psiaka, to racja - miłość nie do opisania!
Justyna
5 września 2017 at 22:54Zdjęcie z autobusem wyglada jak z planu filmowego!
kashienka
14 września 2017 at 19:53Prawda?! 🙂 Aż się nie chce wierzyć, że to prawdziwy widok! Jak tylko go zobaczyłam to MUSIAŁAM się zatrzymać i zrobić to zdjęcie :))))
Alia
5 września 2017 at 23:33Cudowne zdjęcia, bardzo mi się podobają 🙂
kashienka
14 września 2017 at 19:53Dziękuję ślicznie 🙂 :*
Emilka
6 września 2017 at 02:40Kasieńko jsteś bardzo podobna do Małgosi Sochy 🙂
cudowne zdjęcia 🙂
kashienka
14 września 2017 at 19:55Aż musiałam sobie wygooglować kto to 🙂 Ja tam dużego podobieństwa nie widzę, ale dziękuję za taki komplement – Małgosia to piękna kobieta! 🙂
Magda
6 września 2017 at 20:24Świetna relacja i zdjęcia. 🙂 Z przyjemnością przeczytałam. 🙂
kashienka
14 września 2017 at 19:55Dziękuję – bardzo mnie to cieszy 🙂
Joanna Marek-Blukacz
7 września 2017 at 20:40Pieknie ……odpoczynek tez jest potrzebny. Ciesze sie bardzo, ze macie nowego czloka rodziny. Piesek w domku to duzo radosci. 😉
kashienka
14 września 2017 at 19:56Mnóstwo radości nam daje :)))) Człowiek od razu jest w lepszym nastroju patrząc na jego radość i chęć odkrywania wszystkiego 🙂
Sound Of The Ocean
8 września 2017 at 10:17Cudowne zdjęcia, bardzo klimatyczne 😉
Zazdroszczę możliwości podziwiania takich wspaniałych widoków 😉
kashienka
14 września 2017 at 19:56Jestem ogromną szczęściarą, że mam takie cudowne widoki na wyciągnięcie ręki! Bardzo to doceniam 🙂
Ania
8 września 2017 at 20:29Co to jest za drzewo, to z huśtawką, z którego gałęzi wiszą takie “wodorosty” 🙂
kashienka
14 września 2017 at 19:59Z botaniki jestem kiepska, ale wydaje mi się, że to dąb 🙂
A te wodorosty to spanish moss (polska nazwa brzmi jak skrzyżowanie jakiegoś zaklęcia z nazwą choroby wenerycznej – oplątwa brodaczkowa:P)
lila
12 września 2017 at 13:50Piękna fotorelacja, do tej pory podziwiam na instagramie, tu mam więcej :)))
kashienka
14 września 2017 at 19:59Cieszę, że z Instagrama zawitałaś tutaj, mam nadzieję, że zagościsz na dłużej 🙂
kama
14 września 2017 at 00:54Pokażesz wnętrze swojego domu kiedyś na blogu? 🙂
kashienka
14 września 2017 at 20:01Nie sądzę 🙂 Mieszkamy w tej chwili w wynajmowanym mieszkaniu, nie wprowadzaliśmy zbyt wielkich zmian – a większość naszych mebli ma już swoje lata 🙂 Jeśli pokażę coś, to jakieś fragmenty, które udało mi się fajnie zagospodarować 🙂
Socjopatka.pl
15 września 2017 at 13:24Pięknie! I tak bardzo… wakacyjnie! 🙂
kashienka
15 września 2017 at 17:51Z takimi widokami to wakacje czuje się przez cały rok 😉
http://fashionable.com.pl/
17 września 2017 at 13:41piękny sierpień za Wami <3 oby wszystko wróciło do normy i więcej takich pięknych miesięcy!
kashienka
18 września 2017 at 03:44Dziękuję ślicznie Kochana! <3 Mam nadzieję, że wrzesień też przyniesie trochę pięknych chwil!