Sierpień za nami. W mojej głowie pewnie zostanie zakodowany jako miesiąc zmian. Czas pożegnań i powitań. Łez radości i smutku. Ponoć najgorsza w życiu jest stagnacja, prawda? 😉 Sierpień to czas dla rodziny i przyjaciół a także tęsknoty, za tymi, co daleko. Nowe, piękne miejsca i chwile beztroski. Oto, co udało mi się uchwycić aparatem w minionym miesiącu 🙂
Ostatnie dni w Atlancie z takimi oto widokami
Miasto nie śpi
Odliczanie dni do wyjazdu do Polski <3
Czas się pożegnać z cudownymi ludźmi, których spotkałam na swojej drodze 🙂
Ostatni wieczór w Atlancie – miasto żegnało mnie pięknymi kolorami.
Chwila przed pokazową beksą na lotnisku 😉
Już na polskiej ziemi – piwo z przyjaciółką na nadwiślańskiej plaży w Warszawie
Dwa świetne spotkania w Warszawie – dziękuję za cudownie spędzony czas, było mi niezwykle miło Was poznać 🙂
Świetna włoska knajpka w stolicy
Jednak nie ma to jak w domu… <3
Nowy trener personalny 😉
Zatęskniłam za polskimi książkami 🙂
Piwo z drugą przyjaciółką na przepięknym poznańskim Starym Rynku
A tutaj już świetny weekend z przyjaciółkami…
… w przepięknym Toruniu.
Bardzo polecam lody u Lenkiewicza – pyyyycha 🙂
w pierogarni
Selfie na moście 🙂
W ramach souvenirów przywiozłam z Torunia pyszne toruńskie pierniki – idealne do kawy
Sierpniowe śniadania na wolnym powietrzu
Na sportowo – czasem mi się zdarza 😉
Zachód słońca w moim mieście
12 komentarzy
Milex xxx
8 września 2015 at 04:08♥
kashienka
13 września 2015 at 22:48🙂
Anonimowy
8 września 2015 at 06:04Kasiu – jak zawsze piękne zdjęcia. Pożegnanie…czy to oznacza, że zostajesz w Polsce? Jak by nie było – zmiany zawsze są dobre, wnoszą coś świeżego w nasze życie. Uszy do góry! Pozdrawiam ciepło z Gdańska, Asia 🙂
kashienka
13 września 2015 at 22:48Na chwilę tak – co będzie dalej, czas pokaże 🙂 Również pozdrawiam!
Kozlowski Karolina
8 września 2015 at 09:01Bardzo fajne zdjecia ! Zazdroszcze 😉
http://www.doubleka.wordpress.com
kashienka
13 września 2015 at 22:49Dziękuję ślicznie 🙂
Unknown
8 września 2015 at 10:01Lody u Lenkiewicza są najsmaczniejsze na świecie 🙂 super blog Kasiu, czekam na nowe wpisy. Jeśli mogę podsunąć temat ( a coś czuję, że będzie on Tobie bliski 🙂 Interesuje mnie system szkolnictwa wyższego w USA, zawsze zastanawiałam się jak to jest, prawie każdy idzie tam do collegu, który nie daje ściśle ukierunkowanego wykształcenia (?) a potem jeśli chce się zostać np. lekarzem lub prawnikiem idzie się na dalsze studia? Tyle wywnioskowałam z filmów i seriali, fajnie by było jakbyś trochę to rozjaśniła 🙂 Pozdrawiam
kashienka
13 września 2015 at 22:50Świetny pomysł na post, na pewno taki temat pojawi się na blogu, tylko muszę przysiąść do tego, żeby podzielić się z Wami rzetelnymi informacjami – sprawa nie jest prosta:) Dziękuję ślicznie za miłe słowa!
Anonimowy
9 września 2015 at 20:08Czy u Ciebie każdy miesiąc jest taki barwny i kolorowy? Zaczynam troszeczkę zazdrościć Ci Twojego życia 😉
kashienka
13 września 2015 at 22:51Rzeczywistość jest taka, jaką sami sobie kreujemy 🙂 I wokół Ciebie świat jest kolorowy, czasem wystarczy tylko nauczyć się dostrzegać te piękne barwy :*
aromadisiac
10 września 2015 at 16:26Po intensywnym zwiedzaniu USA, przyszedł czas na tour Polska 😉
kashienka
13 września 2015 at 22:51Dokładnie tak :))))