Czas na kolejną relację podróżniczą – jak widzicie, powoli nadganiam zaległości 😉 Jak zapewne pamiętacie z Instagrama i miesięcznych podsumowań zdjęciowych, w marcu wybrałam się wraz z z moimi rodzicami na słoneczną Florydę. Tydzień wiosennych ferii zdecydowaliśmy się spędzić w okolicach Miami, dokładniej w Fort Lauderdale. Jeśli chcecie dowiedzieć się jak było i jak podobały się nam się te florydzkie wakacje – to zapraszam do czytania i oglądania 🙂
WAKACJE Z RODZICAMI <3
Przyznajcie, kiedy ostatni raz byliście na wakacjach z rodzicami? Wiadomo, za dzieciaka jeździło się co roku, aż przyszedł głupi wiek nastoletni i nieraz “wyjazd ze starymi” to była nuda i do tego wieczne zakazy 😉 Ja miałam w tym roku okazję wybrać się z rodzicami na wakacje już jako dorosła osoba i powiem Wam, że było super 🙂 Doceniłam każdą wspólnie spędzoną chwilę, zwłaszcza, że na co dzień dzieli nas przecież cały ocean. Mam nadzieję, że wkrótce uda nam się powtórzyć takie wspólne wakacje!
TYDZIEŃ W FORT LAUDERDALE
Fort Lauderdale jest w obszarze metropolitalnym Miami i słynie z pięknej piaszczystej plaży położonej nad brzegiem oceanu Atlantyckiego. Nie wiem, czy wspominałam Wam wcześniej, ale tam właśnie urodził się mój chłopak 🙂 Słyszałam wcześniej, że Fort Lauderdale jest jednym najchętniej wybieranych miejsc na spędzenie wakacji na Florydzie. Wcale się nie temu nie dziwię – okolica jest przepiękna a pogoda w marcu była wprost stworzona do plażowania 🙂 Zdecydowanie mogłabym spędzić tam więcej niż tydzień! Ważną sprawą jest to, że Fort Lauderdale posiada własne lotnisko więc nie trzeba się martwić o dojazd z lotniska z Miami.
W samym Fort Lauderdale najbardziej spodobały mi się chyba.. budki ratownicze 😀 Są one niezwykle charakterystyczne dla tego rejonu, a mi automatycznie przywodzą na myśl ekipę ze Słonecznego Patrolu (choć oczywiście serial realizowany był w Kalifornii, a nie na Florydzie). Zarówno mnie jak i moim rodzicom bardzo przypadły do gustu długie piaszczyste plaże i dużo miejsc wręcz stworzonych do spacerowania! 🙂
Wartym zobaczenia miejscem w Fort Lauderdale są Dom i Ogrody Bonnet z zachwycającą roślinnością i dużą ilością egzotycznych zwierząt. Wybraliśmy się tam jednego dnia i spędziliśmy miło czas podziwiając florę i faunę Florydy. Oprócz tego, podczas w wizyty w każdym nadmorskim mieście port i zacumowane w nim przepiękne jachty są zawsze moim obowiązkowym punktem do zobaczenia (podejrzewam, że w poprzednim wcieleniu byłam marynarzem!). Ten w Fort Lauderdale bardzo przypadł mi do gustu, szczególnie w świetle zachodzącego słońca <3
I JEDEN DZIEŃ W MIAMI
W weekend, gdy Brian wyrwał się wreszcie z pracy i dołączył do naszej ekipy, wybraliśmy się do Miami, którego centrum to około godzina jazdy od Fort Lauderdale. To miasto zawsze było obiektem moich marzeń. Gdy inni śnili o zamieszkaniu w Nowym Jorku, mnie zawsze ciągnęło na samo południe, do gorącego Miami. Zawsze podobało mi się połączenie dużego miasta z drapaczami chmur, z plażą, oceanem i latem przez cały rok. Odwiedzenie mojego wymarzonego miasta było więc dla mnie nie lada przeżyciem!
Miami nie zawiodło moich oczekiwań, nawet mimo koszmarnych korków, które pewnie na dłuższą metę byłyby nie do wytrzymania 😉 Piękne centrum Miami z wieżowcami, żółtymi taksówkami i palmami a do tego cudowna marina w samym centrum miasta. Następne na liście było słynne Miami Beach. Tam to dopiero było szaleństwo! Był to czas wakacji wiosennych na większości uniwersytetów, więc legendarne South Beach było zatłoczone do granic możliwości. Tłumy ludzi, żar z nieba i atmosfera wiecznej imprezy – tak w największym skrócie opisałabym to miejsce.
Obejrzenie zachodu słońca w Miami było jednym z moich największych marzeń (tak, wiem, ich lista jest baaardzo długa;)). Dzięki rekomendacji blogowej Joasi oraz jej męża obejrzeliśmy go w pięknym miejscu – w restauracji Rusty Pelican, z której rozciąga się piękny widok na wieżowce Miami. Wrażenie niesamowite!
*
Mieliście okazję odwiedzić kiedy Fort Lauderdale i Miami? Jakie były wrażenia? A po mojej relacji i obejrzeniu zdjęć wybralibyście się tam na wakacje, czy raczej nie? 🙂 Czakam na Wasze opinie!
27 komentarzy
Anonimowy
13 lipca 2015 at 14:12Ale tam jest pieknie! 🙂
kashienka
15 lipca 2015 at 14:47Oj jest pięknie, przyznaję 🙂
Monika
13 lipca 2015 at 19:49Bardzo lubie South Beach i atmosfere tam panujaca. Samo Miami tez jest bardzo atrakcyjne ale ma tez duzo bardzo nieciekawych dzielnic. Mnie na Florydzie najbardziej przypadlo do gustu Naples (po drugiej stronie nad zatoka), piekne plaze. Jak bedziecie kiedys wracac w rodzinne strony Twojego chlopaka koniecznie wyskoczcie do Naples, jestem pewna, ze zauroczy Cie to miasteczko tak, jak mnie:)
kashienka
15 lipca 2015 at 14:48Nie miałam okazji jeszcze być po drugiej stronie, nad zatoką, ale mam nadzieję, że i to miejsce kiedyś odwiedzę, dzięki za rekomendację 🙂
Anonimowy
13 lipca 2015 at 21:27A mnie najbardziej marzy się San Francisco:-))) choć Miami też wyglada super.
kashienka
15 lipca 2015 at 14:49Mnie również! San Francisco jest teraz na pierwszym miejscu na liście moich miejsc do odwiedzenia 🙂
Books and Babies
14 lipca 2015 at 06:24Nigdy nie byłam w USA:-( Moja siostra mieszkała tam przez pół roku, bardzo dużo zwiedziła, była zadowolona z pobytu. Ma piękne zdjęcia. Ja mogę sobie pomarzyć:-)
kashienka
15 lipca 2015 at 14:50I na Ciebie przyjdzie czas 🙂 Naprawdę warto odwiedzić USA chociaż raz, mnóstwo świetnych miejsc, zupełnie innych niż w Europie.
nevena
14 lipca 2015 at 11:08Oczywiście, że bym się wybrała:)
kashienka
15 lipca 2015 at 14:51Ja też w sumie bym pojechała jeszcze raz :)))
Gosia-Stare Pianino
14 lipca 2015 at 12:15oj marzy mi się marzy:)
kashienka
15 lipca 2015 at 14:51W takim razie oby marzenie spełniło się jak najszybciej 🙂
aromadisiac
14 lipca 2015 at 13:41Wybieram sie tam juz we wrzesniu w moja pierwsza podroz po USA. Mam nadzieje, ze rowniez bede zadowolona;)
kashienka
15 lipca 2015 at 14:52Z pewnością wrócisz pełna wrażeń :)))
Joanna Marek
16 lipca 2015 at 22:19Polecam wszystkim bo to piekne miejsca. 🙂 Milo mi bylo Cie widziec tez Kasiu i ciesze sie, ze Ci sie podobalo.
kashienka
17 lipca 2015 at 12:37Mi też było mega miło Was spotkać <3
jagodka
17 lipca 2015 at 03:08A ja sie wylamie i napisze, ze mi osobiscie Miami nie przypadlo do gustu. Pokladalam w nim wielkie nadzieje i sie rozczarowalam. Wole swoje Chicago 😉 No kuchnia kubanska jest spoko, za to Miami ma plusa. Za to Fort Lauderdale polubilam bardzo, choc to kompletnie inna bajka. A San Francisco pokochalam od pierwszego wejrzenia i gdybym mogla, to tam wlasnie chcialabym mieszkac. Wybierz sie tam koniecznie.
kashienka
17 lipca 2015 at 12:43Każdy ma przecież inny gust 🙂 Mnie Chicago się bardzo podobało, ale dla mnie zdecydowanie za zimno – wolę cieplejsze klimaty. Mam nadzieję, że obejrzę to San Francisco niebawem i będę miała porównanie w końcu :)))
jagodka
17 lipca 2015 at 14:22Tylko jesli lubisz ciepelko, to San Francisco moze rozczarowac. Tam zimno bywa nawet w srodku lata. Pamietam, ze kupowalam szalik na ulicy, bo po zachodzie slonca tak bardzo zmarzlam, a to byl lipiec czy sierpien. Ale tam jest tak pieknie! I ta atmosfera, ech. A do Chicago zapraszam latem, gdy klimatyzacja to najlepszy wynalazek ludzkosci 😉
kashienka
18 lipca 2015 at 17:13Ten cytat niesłusznie przypisywany Markowi Twainowi "Najzimniejsza zima jaką kiedykolwiek przeżyłem to było lato w San Francisco" ma jednak ziarno prawdy ;))) słyszałam, że pogoda bywa tam bardzo zmienna i należy być przygotowanym na niespodzianki 🙂 A następnym razem zawitam do Chicago w środku lata!
Anonimowy
17 lipca 2015 at 21:44oczywiście, ze tak 🙂
moj kuzyn kupil dom w Fort Myers Beach – mam nadzieje, ze tam zawitam 🙂
w przyszlym roku mam wesele w USA – mam byc jedna z druhen i przyznam, ze troche mi to spedza sen z powiek
wydarzenie niczym z ogladanych amerykanskich filmow 😉 ale z tego co juz slyszalam obyczaje sa troche inne niz u nas
moze masz jakies znajome, ktore znaja ten temat i uda sie przygotowac post o amerykanskim byciu druhna? 🙂
bylabym bardzo wdzieczna
pozdrawiam 🙂
Iwona
kashienka
18 lipca 2015 at 17:17Dom w Fort Myers Beach – to brzmi jak marzenie 🙂
Zazdroszczę bycia druhną na amerykańskim weselu – to musi być przeżycie :))) Ja jeszcze nie miałam okazji, ale jeśli kiedyś mnie ten zaszczyt kopnie, lub chociaż zaczerpnę trochę wiedzy od kogoś, na pewno o tym napiszę! Pozdrawiam serdecznie
Uśmiech Od Rana
19 lipca 2015 at 19:28Ja też tam kiedyś się wybiorę 😀 Fajnie, że już miałaś okazję tam być i genialnie, że wraz z rodzicami się tam wybrałaś 🙂
kashienka
22 lipca 2015 at 05:01Takie wakacje z rodzicami po tylu latach od ostatnich wspólnych wakacji to naprawdę super sprawa 🙂
Ilona
18 sierpnia 2016 at 16:55Bylam, widzialam i przyznaje sie bez bicia, ze urok zadzialal i na mnie 😀
Eluśka Wp.
14 maja 2018 at 14:34Witam. Profesjonal poradnik podróżniczy, opisy, foty wszystko super i aż zazdroszczę, mogę sobie tylko poczytać. Pozdrawiam serdecznie
kashienka
1 sierpnia 2018 at 00:37Obyś w takim razie kiedyś mogła wykorzystać te porady w praktyce – tego Ci życzę 🙂 i dziękuję za miłe słowa!